Jedyny właściciel spółki nie może być jej pracownikiem
REKLAMA
Ubezpieczony najpierw zawarł umowę o pracę ze spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. Był jej dyrektorem do spraw administracyjnych. W tym samym roku awansował na prezesa spółki i swoje zadania wykonywał też na podstawie umowy o pracę. Następnie wykupił wszystkie udziały od pozostałych pięciu wspólników. Później zachorował i przebywał przez kilka miesięcy w szpitalu. ZUS odmówił mu wypłaty zasiłku chorobowego za okres niezdolności do pracy, bo jak twierdził, nie był on ubezpieczony jako pracownik od momentu, kiedy skupił wszystkie udziały w spółce.
REKLAMA
- Właściciel spółki nie może być jej pracownikiem - mówi Marcin Drewnowski, pełnomocnik ZUS.
Zakład oddał więc spółce wpłacone za jej prezesa składki, licząc od daty objęcia przez niego wszystkich udziałów. Ubezpieczony odwołał się od decyzji ZUS do sądu.
- Nie ma przepisu, który mówiłby o tym, że osoba, która skupiła wszystkie udziały w spółce, przestaje być pracownikiem i tym samym traci świadczenia z ubezpieczenia społecznego - mówi Andrzej Kaczorowski, radca prawny, pełnomocnik ubezpieczonego.
Sądy, zarówno okręgowy, jak i apelacyjny poparły jednak stanowisko ZUS. Ostatecznie sprawą zajął się Sąd Najwyższy.
REKLAMA
Także on oddalił skargę kasacyjną. SN uznał, że prezes utracił pracownicze ubezpieczenie społeczne w chwili, kiedy skupił wszystkie udziały i stał się jedynym właścicielem spółki. W tym momencie jego umowa o pracę wygasła z mocy prawa i przestał być pracownikiem. Małgorzata Wrębiakowska-Marzec, sędzia sprawozdawca, wskazała, że kodeks pracy nie zezwala, aby ktoś jednocześnie mógł być jedynym właścicielem spółki i jej pracownikiem. W takiej sytuacji nie ma przesłanek stosunku pracy. Zgodnie z kodeksem przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę Z kolei pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
Prezes, będąc właścicielem, nie był nikomu podporządkowany, ponadto ryzyko działań, jakie podejmował, obciążało jego jako pracownika i jednocześnie właściciela, na co także nie zezwala kodeks pracy.
Sygn. akt II UK 357/09
12,4 mln osób pracuje na etatach
Paweł Jakubczak
pawel.jakubczak@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA