1,5 mld zł inwestycji przedsiębiorców ze środków unijnych
REKLAMA
Program Operacyjny Innowacyjna Gospodarka to unijny program, który ma unowocześnić polską gospodarkę poprzez finansowanie innowacyjnych projektów i prac badawczo-rozwojowych. Jego budżet na lata 2007-2013 wynosi 8,3 mld euro.
REKLAMA
REKLAMA
"Realizowanie projektów unijnych przez polskich przedsiębiorców w warunkach kryzysu świadczy o ich optymizmie co do przyszłej sytuacji gospodarczej w Polsce. Nie każdy kraj członkowski UE może się pochwalić takich wynikiem" - podkreślił Pawłowski. Przypomniał, że udzielane od lutego zaliczki na realizację inwestycji pomagają przedsiębiorcom finansować ich projekty w warunkach mało dostępnych kredytów. Dodał, że zaliczki cieszą się największą popularnością wśród przedsiębiorców realizujących projekty informatyczne i telekomunikacyjne (elektroniczna gospodarka).
"Przyszedł jednak moment pierwszej refleksji nad programem. Samo wydatkowanie pieniędzy nie jest dla nas problemem; chodzi teraz o to, żeby stosowane instrumenty były jak najbardziej efektywne, czyli przyczyniały się do wzrostu innowacyjności i konkurencyjności naszej gospodarki" - zaznaczył Pawłowski.
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego zaostrzyło niedawno kryteria w jednym z najpopularniejszych działań - PO IG, czyli wsparciu innowacyjnych inwestycji przedsiębiorców. "Chcemy, aby efektem unijnego wsparcia był bardziej nowoczesny produkt lub usługa, a nie tylko ulepszony sposób produkcji, na przykład kostki brukowej" - wyjaśnił wiceminister.
REKLAMA
"Program PO IG może zapewnić przedsiębiorcom od 1 do 1,5 miliarda euro inwestycji rocznie; dla porównania w 2007 roku inwestycje polskich przedsiębiorców wyniosły 40 mld euro. Żeby osiągnąć najlepszy efekt społeczno-ekonomiczny, musimy naszymi środkami gospodarować mądrze" - dodał. Ponadto resort zamówił zewnętrzną ekspertyzę, która ma odpowiedzieć na pytanie, które działania w PO IG zdają egzamin, a które nie. Pierwsze konkluzje powinny być znane do końca listopada.
"Już dziś wiadomo, że jest problem z tzw. inwestycjami o szczególnym znaczeniu dla gospodarki. Wymogiem udzielenia unijnego wsparcia jest stworzenie przez przedsiębiorcę co najmniej 200 nowych miejsc pracy, co w warunkach kryzysu jest bardzo trudne" - zauważył Pawłowski. Poinformował, że w grudniu można zastanowić się nad obniżeniem progu do 150 osób, ale w jego opinii także i ten ruch nie przyspieszy znacznie wydatkowania w obecnej sytuacji gospodarczej. "Dlatego zastanawiamy się nad przeniesieniem od 200 do 250 mln z 1 mld euro przeznaczonych na to działanie do puli środków przewidzianych na wsparcie innowacyjnych inwestycji firm" - powiedział
Pawłowski podkreślił, że choć to duże firmy mają większe możliwości wdrażania innowacji, w tym działaniu na wsparcie mogą liczyć głównie małe i średnie firmy. "Stanowią one 99 proc. wszystkich przedsiębiorstw w Polsce i zatrudniają 97 proc. wszystkich pracowników, więc to logiczne, że pomoc publiczna jest kierowana przede wszystkim właśnie do tego sektora. Bez wsparcia większość z tych firm nie byłaby w stanie wdrażać innowacji, zwłaszcza w warunkach trudnego dostępu do kredytowania" - wyjaśnił wiceminister.
Dodał, że środki na realizację swoich projektów przedsiębiorcy mogą znaleźć także w przodującym w wydatkowaniu Programie Operacyjnym Kapitał Ludzki (szkolenia, przekwalifikowania) oraz w programach regionalnych.
Dotychczas samodzielne wydatkowanie unijnych pieniędzy przez urzędy marszałkowskie w niektórych województwach szło opornie. "Widać jednak wyraźne przyspieszenie w trzecim kwartale w porównaniu do dwóch poprzednich" - zaznaczył Pawłowski. Na koniec II kwartału województwa wydatkowały niecały miliard złotych, a na koniec III - poziom wydatków wyniesie ok. 3,6 miliarda.
REKLAMA
REKLAMA