"Solidarność": nie można walczyć z kryzysem kosztem pracowników
REKLAMA
Przewodniczący związku, Janusz Śniadek powiedział na środowej konferencji, że "S" nie godzi się na "wykorzystanie kryzysu do działań antypracowniczych".
REKLAMA
NSZZ domaga się od rządu udzielenia pomocy firmom w utrzymaniu zatrudnienia. Należy "podjąć działania na rzecz wzrostu popytu wewnętrznego". Zdaniem NSZZ "Solidarność", można to osiągnąć przez ochronę poziomu wynagrodzeń i wykorzystaniu funduszy europejskich do działań antykryzysowych na rynku pracy.
W środę NSZZ "Solidarność" rozpoczęła kampanię społeczną. Jej celem jest ochrona pracowników przed negatywnymi skutkami kryzysu
Według prognoz NSZZ "Solidarność" stopa bezrobocia w najbliższym czasie będzie rosnąć i na koniec roku wyniesie 12,5 proc. Według danych GUS w grudniu 2008 bezrobocie w Polsce wynosiło 10,5 proc.
"Oddalenie ryzyka bezrobocia powinno być najważniejszym instrumentem w walce z kryzysem" - powiedział dyrektor generalny firmy doradczej S. Partner Stephane Portet.
Ekspert jest autorem zrobionego na specjalne zamówienie "S" raportu "Kryzys w Polsce".
Wynika z niego, że Polska może osiągnąć 3-procentowy wzrost PKB w roku 2009. "Potrzebne jest na to 10 mld zł" - uważa ekspert.
Jego zdaniem, "odpowiednio" wydając te pieniądze można utrzymać obecny poziom zatrudnienia, a co za tym idzie, podtrzymać wewnętrzny popyt.
Ekspert powiedział, że "jeżeli stan niepewności przed utratą pracy jest wysoki, ludzie ograniczają wydatki i popyt spada". "To z kolei odbija się negatywnie na wzroście PKB i kryzys pogłębia się" - dodał.
REKLAMA
Ekonomista uważa, że rząd polski powinien udzielić jednorazowego wsparcia sumą 525 zł osobom żyjącym poniżej ustawowej granicy ubóstwa. "Taka operacja kosztowałaby budżet jedynie 3 mld złotych, a korzyści dla całej gospodarki były by nie do przecenienia.
"Zaletą tego rozwiązania jest to, że pieniądze te były by wydane w Polsce i na polskie produkty" - wyjaśnił ekspert. "Rodziny o niższych dochodach zazwyczaj kupują bowiem właśnie takie produkty" - powiedział.
Ekspert zaleca także podwyższenie płacy minimalnej i obniżenie o jeden procent stawki podatku VAT na produkty pierwszej potrzeby.
REKLAMA
REKLAMA