Resort finansów nie zgadza się na dodatkowe dotacje dla firm
REKLAMA
Rozczarowanie może czekać 1,7 tys. firm, które starały się o unijne dotacje z puli na lata 2004-2006. Ich projekty zostały pozytywnie ocenione, ale niestety wsparcia nie dostały, ponieważ zabrakło pieniędzy. Od września resort rozwoju zabiegał o zdobycie w ramach tzw. nadkontraktacji dla nich dodatkowych środków. Miały pochodzić z oszczędności w innych projektach. Jednak jego plany pokrzyżowało Ministerstwo Finansów.
REKLAMA
- W chwili obecnej w programie Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw jest zakontraktowanych 106 proc. środków. W chwili obecnej na zwiększenie tego poziomu nadkontraktacji nie ma zgody ministra finansów - informuje biuro prasowe resortu.
REKLAMA
Negatywna decyzja ministerstwa rozczarowała przedsiębiorców. Szczególnie, że w ostatnich dniach urzędnicy kierowali do nich zapytania o to, czy chcą dostać unijne pieniądze oraz czy zrealizowali swoje inwestycje. Odzew ze strony firm był ogromny.
- Prawie połowa śląskich firm, których projekty zostały wcześniej pozytywnie ocenione, zadeklarowała, że jest zainteresowana dotacjami i gotowa podpisać umowy - mówi Damian Kocot z Górnośląskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.
Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego, zapowiada walkę o wsparcie dla firm.
- Sądzę, że do końca listopada uda nam się sprawę nadkontraktacji załatwić - mówi GP.
Resort finansów w tym roku zgodizł się dwukrotnie na wykorzystanie unijnych oszczędności: w maju na 250 mln zł w programie Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw, a we wrześniu kolejne 450 mln zł dla samorządów.
Mariusz Gawrychowski
REKLAMA
REKLAMA