Najlepiej założyć spółkę z miejscową firmą
REKLAMA
Te wiercenia polska firma będzie wykonywała na zlecenie Kazakhmys Petroleum. Zdaniem specjalistów, jeśli uda się tam znaleźć ropę naftową, to można się spodziewać kolejnych zamówień.
REKLAMA
Spółka Poszukiwania Nafty i Gazu działa na rynku kazachstańskim od dziesięciu lat. Do tej pory wykonywała wiercenia na zlecenie największych kazachstańskich firm i koncernów międzynarodowych (z Chin, Rosji, Włoch, Anglii, Niemiec i USA). PNiG Kraków to największa polska firma obecna na tym rynku i na brak zamówień nie narzeka. W Kazachstanie obecny jest też Petroinvest. Ma on udziały w tamtejszych spółkach, które są właścicielem złóż ropy naftowej. Kazachstańskie zasoby ropy naftowej szacowane są na 26 mld baryłek, czyli 3 proc. światowych zasobów.
Astana - wielki plac budowy
Dzięki drogiej ropie naftowej Kazachstan ma pieniądze na budowę infrastruktury drogowej i miejskiej. Na kazachstańskich stepach, w miejsce niewielkiej wioski, powstaje nowa stolica Astana. To olbrzymia szansa dla naszych firm budowlanych i producentów materiałów dla budownictwa.
- W tej chwili należy do nas ponad 20 proc. tamtejszego rynku klejów podłogowych, pianek i uszczelniaczy - mówi Krzysztof Domarecki, prezes Seleny.
Polskie firmy kojarzone są na kazachstańskich stepach z dobrą jakością. Tamtejszy rynek budowlany rośnie w tempie ok. 15 proc. rocznie, a ceny i marże są wyższe niż w Polsce. W Kazachstanie obecni są też tacy polscy producenci, jak Atlas, Śnieżka, Cersanit, Paradyż i Centrostal. Na rynku kazachstańskim działa ponad 100 polskich firm, ale nasze nakłady są w skali tego kraju symboliczne. W roku 2006 nasi przedsiębiorcy zainwestowali w Kazachstanie tylko 12 mln dol., wobec 54 mld dol. inwestycji zagranicznych w Kazachstanie.
Mało polskich firm
W Kazachstanie inwestują największe korporacje światowe - szczególnie naftowe - ale rząd stara się ograniczyć te inwestycje, bo sprzedaż ropy naftowej to obecnie żyła złota. Nie ma jednak żadnych barier na rynku konsumenckim.
- Możemy sprzedawać tam nie tylko materiały budowlane, ale także nawozy, maszyny i artykuły spożywcze - mówi dr Andrzej Polaczkiewicz z Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. Polscy przedsiębiorcy obawiają się jednak rynku kazachstańskiego ze względu na odległość (dzieli nas od niego ok. 3 tys. km) oraz problemy związane z tamtejszą korupcją i biurokracją. Tymczasem zdaniem przedsiębiorców, którzy od lat są obecni w Kazachstanie, przepisy prawne i działalność urzędów nie stanowią zbyt dużego problemu.
- Warunki inwestycyjne są tu najlepsze w całym regionie - mówi Krzysztof Domarecki. Barierą jest zakup ziemi.
- Inwestor zagraniczny w zasadzie nie ma możliwości kupna ziemi w Kazachstanie - uważa Andrzej Polaczkiewicz. W praktyce jedyną możliwością jest założenie spółki z lokalnym przedsiębiorcą.
- Rozpoczynając tam inwestycję, najlepiej stworzyć spółkę z miejscową firmą - radzi Jarosław Bałasz, który jest także konsulem honorowym Kazachstanu w Polsce.
Warto być na tagrach
Eksperci zalecają też udział w odbywających się tam targach narodowych. Nasze Ministerstwo Gospodarki pokrywa nawet połowę kosztów udziału w takich imprezach, a w kontaktach z Kazachami nic nie zastąpi osobistych relacji.
Jak rozwija się Kazachstan
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
WSPÓŁPRACA GOSPODARCZA Z POLSKĄ
• Wymiana handlowa z Polską (lata 2003-2007) - wzrost o 136 proc.
• Eksport wyrobów spożywczych: 17,9 mln USD - wzrost o 78 proc. r/r
• Eksport maszyn i urządzeń: 93,3 mln USD - wzrost o 51,2 proc. r/r
• Eksport wyrobów z metali szlachetnych: 63,4 mln USD - wzrost o 47 proc.
• 75,8 proc. naszego importu z Kazachstanu to ropa naftowa i gaz ziemny.
Roman Grzyb
roman.grzyb@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA