Eksport w 2008 roku sięgnie
REKLAMA
Z prognoz GP, wynika, że rok 2008 będzie kolejnym rokiem dwycyfrowej dynamiki wzrostu eksportu. Wartość w euro sprzedaży polskich towarów za granicą wyniesie prawie 120 mld. Ale po kilku tłustych latach przyjdzie okres mniejszej dynamiki i trudnych decyzji dla eksporterów.
REKLAMA
Zbyt mocny złoty
Głównym problemem jest wyjątkowo mocny kurs złotego, który znacznie ogranicza zyski ze sprzedaży towarów rozliczanych w euro.
- Wraz z umacniającym się złotym eksporterom jest ciężej i wcale nie jest tak, jak nieraz słyszymy z NBP, że nie ma się co martwić mocnym złotym - mówi Agnieszka Durlik-Khouri, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej.
- Nigdy nie było tak silnych głosów o negatywnym wpływie mocnego złotego na eksport - dodaje Małgorzata Krzysztoszek, ekspert PKPP Lewiatan.
Naszym problemem jest umacniający się złoty i wzrost ceny surowców. O ile w tym drugim przypadku możliwe są negocjacje z armatorami, którzy rozumieją, że rosną koszty, to w przypadku kursu walutowego odbiorcy mówią, że to nasza wewnętrzna sprawa - mówi rzecznik Stoczni Gdynia, Janusz Wikowski.
Globalne spowolnienie
Drugim problemem polskich eksporterów jest spowolnienie gospodarcze na Zachodzie.
- Spowolnienie w USA i Europie będzie stopniowo przekładać się na eksport i to powinniśmy już zobaczyć w II połowie tego roku. Już widzimy symptomy po wyprzedzającym wskaźniku zamówień eksportowych, który od 2-3 miesięcy utrzymuje się na bardzo niskim poziomie - mówi Aleksandra Świątkowska, ekonomistka PKO BP.
Ratunkiem dla firm może być kierowanie wyrobów na rynek wewnętrzny - popyt krajowy powinien utrzymywać się na bardzo silnym poziomie.
Eksport nie stanie, euro pomoże?
- Obecne problemy nie oznaczają, że eksport stanie. Przedsiębiorca może przez jakiś czas pogodzić się ze stratami w oczekiwaniu na zwiększenie popytu na rynkach zagranicznych, a tymczasem musi się dostosować do nowych warunków - obniżyć koszty funkcjonowania czy nawet poszukać nowych rynków zbytu - dodaje Ryszard Petru, główny ekonomista Banku BPH.
Szczególnie narażone są branże, które oferują mało wyrafinowane produkty.
- W przypadku eksporterów surowców, np. węgla, sytuację ratuje duży popyt na świecie na surowce energetyczne. Ale już producenci konstrukcji stalowych czy rur mogą mieć problemy - mówi Petru.
- Warunki są szczególnie negatywne dla małych eksporterów. Dla większych eksporterów czy firm-córek dużych koncernów zagranicznych jest to mniejszy problem, dlatego gwałtownego spadku dynamiki eksportu nie przewidujemy - dodaje ekonomistka PKO BP.
Mało prawdopodobne i raczej mało skuteczne wydają się być interwencje walutowe.
- Ostatnie działania rządu umożliwiające przedsiębiorcom polskim rozliczanie się w euro jest jakąś formą pomocy, ale małą. O wiele potrzebniejsze byłoby określenie daty przyjęcia euro, bo przedsiębiorcy chcą wprowadzenia euro - mówi Agnieszka Durlik-Khouri.
Jak wygląda polski eksport
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
MIREK KUK
mirek.kuk@infor.pl
OPINIE
ENRICO PAVONI
prezes Fiata
Na razie nie odczuwamy zmniejszonego popytu z zagranicy na nasze samochody. Wręcz przeciwnie, oczekujemy, że ten rok, jeżeli chodzi o eksport, będzie jeszcze lepszy niż poprzedni. Mamy jednak na uwadze to, że pewne problemy ze zmniejszonym popytem mogą pojawić się w 2009 lub 2010 roku. W przypadku kursu złotego to jest to dla nas dość bolesna sprawa, na eksport przeznaczamy ponad 95 proc. naszej produkcji. Zabezpieczamy się przed ryzykiem kursowym, ale trzeba pamiętać, że są zabezpieczenia krótkoterminowe.
PAWEŁ JARCZEWSKI
prezes Zakładów Azotowych Puławy
Nasza spółka jest jednym z większych Polskich eksporterów, a niekorzystny wpływ aprecjacji złotówki do euro jest minimalizowany przez transakcje zabezpieczające. Dzięki zawartym transakcjom hedgingowym spółka posiada zabezpieczenie ekspozycji w euro i dolarze, dzięki czemu osiąga wymierne korzyści. Trendy na rynku chemicznym i nawozowym są obecnie bardzo korzystne, co znajduje swoje odzwierciedlenie w wynikach finansowych spółki - prognozy na obecny rok obrotowy 2007/2008 są rekordowo wysokie.
REKLAMA
REKLAMA