REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Pracownicy stosują nowe formy nacisku na firmy

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Izabela Rakowska-Boroń

REKLAMA

Coraz więcej pracowników zapowiada protesty. Firmy nie mogą badać legalności akcji strajkowych. Nowy kodeks pracy zmieni zasady sporów zbiorowych.

NOWOŚĆ

REKLAMA

W Polsce nasila się fala strajków. O podwyżki płac upominają się pocztowcy, pracownicy GE Power Controls SA, fabryki Fiata oraz sędziowie. Wcześniej protestowali lekarze, pielęgniarki, górnicy, urzędnicy, kierowcy i celnicy. Nie zawsze legalnie. Zamiast rozpoczęcia sporu zbiorowego, pracownicy często wybierają bowiem inne metody nacisku na pracodawców. Korzystają masowo z urlopów na żądanie, ze zwolnień lekarskich lub stosują tzw. strajk włoski. Skutecznym lekarstwem na nielegalną akcję protestacyjną mógłyby być lokaut oraz możliwość badania przez sąd legalności strajku.

Sąd zdecyduje

- Wprowadzenie kontroli legalności wszystkich akcji protestacyjnych pracowników byłoby pożyteczne. Organem, który badałby legalność strajku powinien być sąd - mówi profesor Krzysztof W. Baran z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Obecnie pracodawcy nie mają takiego prawa. Nie mogą wystąpić do sądu z powództwem o stwierdzenie nielegalności akcji strajkowej prowadzonej w ich firmie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Zdaniem profesora Bogusława Cudowskiego z Uniwersytetu w Białymstoku, pracodawca sam musi dokonać oceny legalności strajku. Jeśli uzna, że jest nielegalny, może zwolnić dyscyplinarnie z pracy protestujących pracowników. Jeśli wystąpią oni do sądu o przywrócenie do pracy zbada on legalność akcji strajkowej.

Wkrótce może to ulec zmianie. Projekt nowego kodeksu pracy opracowany trzy lata temu przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Pracy nad którym obecnie pracuje resort pracy zakłada, że pracodawca będzie mógł występować do sądu z wnioskiem o ustalenie, czy strajk jest zgodny z prawem. Sąd będzie miał dwa tygodnie na rozpoznanie takiego wniosku. Do tego czasu pracownicy nie będą mogli podjąć akcji strajkowej.

Strajk podczas urlopu

Obecnie pracownicy biorący udział w strajku coraz częściej pomijają procedury określone w ustawie z 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (Dz.U. nr 55, poz. 236 z późn. zm.). Biorą urlopy na żądanie albo zwolnienia na opiekę nad dzieckiem. Tak było w przypadku strajku lekarzy i celników.

- Wykorzystanie takich uprawnień pracowniczych niezgodnie z ich przeznaczeniem stanowi nadużycie prawa - podkreśla Bartłomiej Raczkowski, adwokat z kancelarii Bartłomiej Raczkowski Kancelaria Prawa Pracy.

REKLAMA

Sędziowie również zamierzali korzystać z urlopów na żądanie lub ze zwolnień lekarskich. Ostatecznie uznali, że będzie to naruszenie prawa. Postanowili jednak, że jeśli do 15 maja ich rozmowy z Ministerstwem Sprawiedliwości nie przyniosą oczekiwanego rezultatu, ogłoszą ogólnopolski dzień bez wokandy. Będą się tylko zapoznawać z aktami i wydawać zarządzenia w sprawach, które prowadzą.

Organizacje związkowe są zaniepokojone tym, że akcje protestacyjne są często prowadzone bez konsultacji z nimi. Według Maryli Bryl, psychologa, właścicielki firmy mediacyjnej, często w świadomości pracowników działacze związkowi mają opinię pieniaczy i krzykaczy.

Choć jednym z etapów prowadzenia sporu zbiorowego jest mediacja, bardzo często okazuje się, że związki siadają do rozmów z mediatorami tylko aby chwilę później uznać, że porozumienie z pracodawcą nie jest możliwe. Jak podkreśla Maryla Bryl, mediatorzy są nieraz proszeni o pomoc tylko dlatego, by było to odebranie jako przejaw dobrej woli związkowców do polubownego rozstrzygnięcia sporu.

Jest to jednak działanie na pokaz. Związki chcą zastosować art. 15 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, zgodnie z którym nieosiągnięcie porozumienia w postępowaniu mediacyjnym uprawnia do podjęcia akcji strajkowej. A taka akcja może uzasadniać rację bytu działających w firmie związków, szczególnie tych mniejszych.

- Byłem świadkiem sytuacji, gdy dużej polskiej firmie udało się podpisać porozumienie z największymi organizacjami związkowymi. Musiała jednak ponownie zasiąść do rozmów z mniejszymi związkami, które nie uznały wypracowanego porozumienia - mówi Michał Kuszyk, członek Komisji Trójstronnej, wiceprezes Związku Pracodawców Polska Miedź.

Profesor Jerzy Wratny z Uniwersytetu Rzeszowskiego podkreśla, że w danym zakładzie pracy powinien być tylko jeden reprezentatywny związek zawodowy, a nie kilka, jak obecnie. Ułatwiłoby to znacznie kontakty z pracodawcą.

Nie ma odpowiedzialności

Pracodawcy, choć są niby silniejszą stroną, nie mogą wiele zrobić w sytuacji, gdy ich pracownicy strajkują, a firma poniesie z powodu strajku straty. Choć za szkody wyrządzone strajkiem lub inną akcją protestacyjną zorganizowaną wbrew prawu ponosi odpowiedzialność ich organizator, to jednak pracodawca nie może często wyegzekwować odszkodowania, nawet jeśli zostanie ono zasądzone przez sąd. Fundusze strajkowe, z których strajkujący pracownicy mogą otrzymywać pomoc, nie podlegają bowiem egzekucji z mocy ustawy. Z kolei związki zawodowe nie mają pieniędzy.

W opinii Andrzeja Patulskiego, profesora z Uniwersytetu Warszawskiego, dotychczas pracodawcy praktycznie nie korzystali z możliwości ubiegania się o odszkodowania za nielegalne strajki.

Bez lokautu

Pracodawcy chcieliby mieć możliwość reagowania na strajki w ich firmach, szczególnie gdyby były nielegalne. Postulują, już od wielu lat, o wprowadzenie do kodeksu pracy tzw. lokautu, czyli możliwości zamknięcia zakładu pracy na czas strajku.

W projekcie nowego kodeksu pracy znalazło się takie rozwiązanie. Zgodnie z nim pracodawca mógłby zastosować lokaut w całości lub w części przedsiębiorstwa dopiero wtedy, gdy sąd uzna prowadzenie strajku za sprzeczne z prawem.

Jest jednak mało prawdopodobne, żeby taka regulacja weszła w życie. Związki zawodowe twierdzą, że choć konieczne jest ucywilizowanie strajków w Polsce, wprowadzenie lokautu będzie oznaczać wyrzucanie z pracy strajkujących pracowników. A na to nigdy się nie zgodzą.

Polska strajkuje

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Izabela Rakowska-Boroń

izabela.rakowska@infor.pl

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Obcokrajowcy wciąż chętnie zakładają w Polsce małe firmy. Głównie są to Ukraińcy i Białorusini [DANE Z CEIDG]

Obcokrajowcy wciąż chętnie zakładają w Polsce małe firmy. Głównie są to Ukraińcy i Białorusini [DANE Z CEIDG]. W pierwszej połowie br. 21,5 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej wpłynęło do rejestru CEIDG od osób, które mają obywatelstwo innego państwa. To 14,4% wszystkich zgłoszeń w tym zakresie.

Hossa na giełdzie w 2025 r. Dlaczego Polacy nie korzystają z tego okresu? Najwięcej zarabiają zagraniczni inwestorzy

Na warszawskiej giełdzie trwa hossa. Dlaczego Polacy nie korzystają z tego okresu? Najwięcej zarabiają u nas zagraniczni inwestorzy. Co musi się w Polsce zmienić, aby ludzie zaczęli inwestować na giełdzie?

Umowy PPA w 2025 r. – korzyści i ryzyka dla małych i średnich firm w Polsce

Płacisz coraz wyższe rachunki za prąd? Coraz więcej firm w Polsce decyduje się na umowy PPA, czyli długoterminowe kontrakty na energię z OZE, które mogą zagwarantować stałą cenę nawet na 20 lat. To szansa na przewidywalne koszty i lepszy wizerunek, ale też zobowiązanie wymagające spełnienia konkretnych warunków. Sprawdź, czy Twoja firma może na tym skorzystać.

Rezygnują z własnej działalności na rzecz umowy o pracę. Sytuacja jest trudna

Sytuacja jednoosobowych działalności gospodarczych jest trudna. Coraz więcej osób rezygnuje i wybiera umowę o pracę. W 2025 r. wpłynęło blisko 100 tysięcy wniosków o zamknięcie jednoosobowej działalności gospodarczej. Jakie są bezpośrednie przyczyny takiego stanu rzeczy?

REKLAMA

Umowa Mercosur może osłabić rynek UE. O co chodzi? Jeszcze 40 umów handlowych należy przejrzeć

Umowa z krajami Mercosur (Argentyną, Brazylią, Paragwajem i Urugwajem) dotyczy partnerstwa w obszarze handlu, dialogu politycznego i współpracy sektorowej. Otwiera rynek UE na produkty z tych państw, przede wszystkim mięso i zboża. Rolnicy obawiają się napływu tańszych, słabszej jakości produktów, które zdestabilizują rynek. UE ma jeszcze ponad 40 umów handlowych. Należy je przejrzeć.

1 października 2025 r. w Polsce wchodzi system kaucyjny. Jest pomysł przesunięcia terminu lub odstąpienia od kar

Dnia 1 października 2025 r. w Polsce wchodzi w życie system kaucyjny. Rzecznik MŚP przedstawia szereg obaw i wątpliwości dotyczących funkcjonowania nowych przepisów. Jest pomysł przesunięcia terminu wejścia w życie systemu kaucyjnego albo odstąpienia od nakładania kar na jego początkowym etapie.

Paragony grozy a wakacje 2025 na półmetku: więcej rezerwacji, dłuższe pobyty i stabilne ceny

Wakacje 2025 na półmetku: więcej rezerwacji, dłuższe pobyty i stabilne ceny. Mimo pojawiających się w mediach “paragonów grozy”, sierpniowy wypoczynek wciąż można zaplanować w korzystnej cenie, zwłaszcza rezerwując nocleg bezpośrednio.

150 tys. zł dofinansowania! Dla kogo i od kiedy można składać wnioski?

Zakładasz własny biznes, ale brakuje Ci środków na start? Nie musisz od razu brać drogiego kredytu. W Polsce jest kilka źródeł finansowania, które mogą pomóc w uruchomieniu działalności – od dotacji i tanich pożyczek, po prywatnych inwestorów i crowdfunding. Wybór zależy m.in. od tego, czy jesteś bezrobotny, mieszkasz na wsi, czy może planujesz innowacyjny startup.

REKLAMA

W pół roku otwarto ponad 149 tys. jednoosobowych firm. Do tego wznowiono przeszło 102 tys. [DANE Z CEIDG]

Jak wynika z danych Ministerstwa Rozwoju i Technologii (MRiT), w pierwszej połowie 2025 roku do rejestru CEIDG (Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej) wpłynęło 149,1 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej. To o 1% mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, kiedy takich przypadków było 150,7 tys. Co to oznacza?

Jak liderzy finansowi mogą budować odporność biznesową w czasach niepewności?

Niepewność stała się trwałym elementem globalnego krajobrazu biznesowego. Od napięć geopolitycznych, przez zmienność inflacyjną, po skokowy rozwój technologii – dziś pytaniem nie jest już, czy pojawią się ryzyka, ale kiedy i jak bardzo wpłyną one na organizację. W takim świecie dyrektor finansowy (CFO) musi pełnić rolę strategicznego radaru – nie tylko reagować, ale przewidywać i przekształcać ryzyko w przewagę konkurencyjną. Przedstawiamy pięć praktyk budujących odporność biznesową.

REKLAMA