Przedstawione zarzuty wiążą wykonawcę
REKLAMA
Nadleśnictwo Pisz wykluczyło z postępowania o udzielenie zamówienia firmę Bater. Wykonawca oprotestował tę czynność, zarzucając zamawiającemu działanie niezgodne z prawem. Zwycięska firma Wsze-Bór zgłosiła przystąpienie do postępowania protestacyjnego po stronie zamawiającego. Zamawiający uwzględnił protest w całości i dopuścił ofertę Bater do merytorycznej oceny.
REKLAMA
Z taką decyzją nie zgodziła się firma Wsze-Bór i wniosła odwołanie do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, argumentując, że zamawiający z naruszeniem przepisów wybrał ofertę złożoną przez wykonawcę podlegającego wykluczeniu.
REKLAMA
Zespół arbitrów stwierdził, że zgodnie z art. 181 ust. 5 prawa zamówień publicznych (Dz.U. z 2006 r. nr 164, poz. 1163 z późn. zm.) wykonawca, który zgłasza przystąpienie do postępowania, jest związany zakresem zarzutów zawartych w proteście.
Od rozstrzygnięcia przez zamawiającego protestu, a zatem zarzutów podniesionych w proteście, przysługuje odwołanie. Uprawnionym do wniesienia odwołania jest zarówno protestujący, jak i wykonawca, który przystąpił do postępowania protestacyjnego. Z tego powodu, zdaniem arbitrów, Wsze-Bór, wnosząc samodzielne odwołanie, był związany żądaniem określonym w przystąpieniu do postępowania protestacyjnego, tj. żądaniem oddalenia protestu firmy Bater. Natomiast z treści odwołania wynikało, że dotyczyło ono czynności wyboru oferty złożonej przez Bater. Czynność wyboru najkorzystniejszej oferty nie była przedmiotem protestu wniesionego przez Bater, ani też nie była przedmiotem rozstrzygnięcia zamawiającego, zatem odwołanie wykraczało poza granice żądania sformułowane w przystąpieniu do protestu.
Arbitrzy uznali, że odwołanie nie zostało poprzedzone protestem, więc istnieje przesłanka do odrzucenia odwołania zgodnie z art. 187 ust. 4 pkt 2 prawa zamówień publicznych.
Sygn. akt UZP/ZO/0-80/07
EWA GRĄCZEWSKA-IVANOVA
ewa.graczewska-ivanova@infor.pl
OPINIA
Piotr Trębicki
radca prawny z Kancelarii Gessel
W takiej sytuacji należało unieważnić postępowanie, gdyż opisane wyżej błędne koło powstaje, gdy zamawiający narusza art. 183 ust. 5 p.z.p. W przypadku uwzględnienia protestu zamawiający powtarza oprotestowaną czynność lub dokonuje czynności bezprawnie zaniechanej niezwłocznie tylko wtedy, jeżeli uwzględnił wszystkie zgłoszone żądania. W omawianym przypadku zamawiający powinien poczekać z ogłaszaniem kolejnych wyników do czasu ostatecznego rozstrzygnięciu protestu, tj. do czasu rozstrzygnięcia lub upływu czasu na wniesienie odwołania. Tak nakazuje ustawa, jeżeli co najmniej jedno z żądań nie zostało uwzględnione, a w mojej ocenie zamawiający nie uwzględnił co najmniej jednego z żądań - wykonawcy przystępującego do postępowania protestacyjnego. Przecież on domagał się utrzymania pierwotnych wyników postępowania.
REKLAMA
REKLAMA