Dowód osobisty przez telefon
REKLAMA
REKLAMA
Wniosków coraz więcej
Jak mówi Paweł Dłutek, specjalista w Delegaturze Biura Administracji i Spraw Obywatelskich warszawskiej dzielnicy Mokotów, zwykle od momentu telefonu do wizyty urzędnika mija około tygodnia.
- Miesięcznie otrzymujemy od 300 do 350 takich zgłoszeń - mówi Dłutek.
- Niepełnosprawni, którzy są w stanie sami przyjść do urzędu, są obsługiwani na parterze bez kolejki. Dziennie jest to około 70 osób. Pojawiają się jednak utrudnienia związane z rosnącą liczbą wniosków. Uderzają one również w niepełnosprawnych.
- Przekazywaniem dokumentów osobom niepełnosprawnym zajmuje się w tym miesiącu tylko jedna osoba. Od września zatrudnimy dodatkowe trzy - zapewnia Paweł Dłutek. Jeden urzędnik dziennie odwiedza od 10 do 12 osób.
Spóźnialskich czeka kara
Wydanie dowodu kosztuje 30 złotych i w zasadzie również niepełnosprawni muszą wydać tę kwotę. Opłaty nie pobiera się jednak od osób przebywających w domach opieki społecznej.
Ci, którzy złożą wniosek do końca roku, ale nie otrzymają dokumentu na czas, nie będą traktowani jak sprawcy wykroczenia. Będą jednak mieli kłopoty z załatwieniem codziennych spraw. Osobom, które uchylą się od obowiązku wymiany dowodu, grozi kara grzywny - od 20 zł do 5 tys. złotych albo kara ograniczenia wolności do jednego miesiąca.
Tomasz Augustyniak
tomasz.augustyniak@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA