Najpierw likwidacja, potem założenie spółki
REKLAMA
Zebranie przedstawicieli opolskiej Spółdzielni Odnowa podjęło uchwałę i wyraziło zgodę na zbycie przedsiębiorstwa spółdzielni z wyjątkiem zakładu naprawy samochodów i zarządu nieruchomościami z wyposażeniem. Wyłączyła też środki pieniężne w kasie i na rachunku bankowym, przeznaczone dla określonych osób fizycznych z tytułu ich wierzytelności.
REKLAMA
Trzy umowy notarialne
We wrześniu 2004 r. zawarto trzy umowy notarialne. Dwie dotyczyły odnowienia zobowiązań między spółdzielnią a wymienionymi osobami fizycznymi. Umorzono zobowiązania spółdzielni wobec wymienionych osób z tytułu ich ponadobowiązkowych udziałów i przeniesiono ułamkowe udziały we współwłasności przedsiębiorstwa spółdzielni. Trzecia była umowa spółki z o.o. zawartą przez osoby, na rzecz których dokonano odnowienia zobowiązania. Udziały pokryto udziałami we współwłasności przedsiębiorstwa. Spółkę wpisano do rejestru, a zakres jej działalności pokrywał się z zakresem działalności spółdzielni. 1 grudnia 2004 r. spółka przejęła zakład pracy i pracowników spółdzielni, w spółdzielni zostały udziały obowiązkowe, wyposażenie zakładu naprawy samochodów i zarząd nieruchomościami. Spółdzielnia prowadzi działalność gospodarczą siłami pracowników spółki i na podstawie umowy najmu zajmuje pomieszczenia należące do spółki.
Próba obejścia prawa
Uchwałę zaskarżył do sądu Andrzej K. i domagał się jej uchylenia. Sąd I instancji uwzględnił powództwo na podstawie art. 42 par. 2 prawa spółdzielczego sprzed nowelizacji z czerwca 2005 r. (t.j. Dz.U. z 2003 r. nr 188, poz. 1848), a sąd II instancji oddalił apelację spółdzielni. Sądy uznały, że uchwałę podjęto z obejściem prawa. Powołały się na uchwałę Sądu Najwyższego dopuszczającą możliwość zbycia przedsiębiorstwa spółdzielni, o ile nie wyczerpuje to całego majątku, a spółdzielnia może nadal prowadzić statutową działalność. Działalność zakładów, które zostały, nie stanowi istoty tej spółdzielni. Zbycie przedsiębiorstwa i utworzenie spółki byłoby więc możliwe dopiero po likwidacji spółdzielni.
Oddalona kasacja
Od tego wyroku spółdzielnia wniosła skargę kasacyjną. Twierdziła, że należy brać pod uwagę zasadę swobody działalności gospodarczej. Spółdzielnia ma prawo decydować o przeprowadzeniu procedury likwidacyjnej.
SN nie zgodził się z tym i skargę oddalił. W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Barbara Myszka podkreśliła, że sąd musi abstrahować od atrakcyjności spółki z punktu widzenia gospodarczego. Ustawodawca nie dopuścił możliwości przekształcenia spółdzielni w spółkę, wręcz to wykluczył, bo próby takie były. Jeśli na bazie spółdzielni ma powstać spółka, musi być wykorzystana procedura likwidacyjna. Uchwała była więc czynnością prawną mającą na celu obejście przepisów o postępowaniu likwidacyjnym.
Sygn. akt V CSK 196/07
MARTA PIONKOWSKA
REKLAMA
REKLAMA