Pracownicy ze Wschodu nie poprawią sytuacji firm
REKLAMA
NOWE PRAWO
Rozporządzenie resortu pracy dotyczące zatrudniania bez zezwolenia pracowników z Ukrainy, Białorusi i Rosji wchodzi w życie 20 lipca. Pracodawcy wiązali nadzieje z wprowadzanym aktem, jednak podobnie jak w przypadku pakietu Kluski podczas ustaleń międzyresortowych wykreślono najbardziej korzystne zapisy.
Trzy miesiące to za mało
- Niewydłużenie trzymiesięcznego okresu pracy bez zezwolenia i wykreślenie zapisu na temat pracowników z dalekiego Wschodu to porażka - mówi Adam Ambrozik, ekspert z Konfederacji Pracodawców Polskich.
Jak mówi GP prezes Budimeksu Marek Michałowski, w budownictwie nie ma tak krótkich kontraktów.
- Trzy miesiące możemy potraktować jedynie jako okres próbny i jeśli pracownik się sprawdzi, wystąpimy o pozwolenie na jego dłuższą pracę, co jest żmudne i kosztowne - dodaje Michałowski.
Na dziś Polski Związek Pracodawców Budownictwa szacuje braki w branży budowlanej na 200 tys. osób, aby wykorzystać unijne środki i sprostać wyzwaniom, jakie stawia organizacja Euro 2012, potrzeba ich łącznie nawet pół miliona. Natomiast według szacunków KPP wprowadzane zmiany spowodują przyjazd do Polski jedynie kilkunastu tysięcy osób.
Tymczasem NBP opublikował wczoraj wyniki najnowszego badania koniunktury, które potwierdza, że bardzo dobra koniunktura utrzyma się w kolejnym kwartale. Ale pojawiają się też sygnały o ograniczeniach. Znaczna część przedsiębiorstw obawia się, że dalszy wzrost produkcji może być ograniczony przez moce produkcyjne (wykorzystane w 84 proc.) i czas potrzebny na ich zwiększenie, ale także wzrost kłopotów z zatrudnieniem nowych pracowników.
Trudno o pracowników
- Odsetek firm deklarujących istnienie problemów ze znalezieniem pracowników wzrósł do rekordowego poziomu 12,7 proc. i przesunął się na pierwsze miejsce na liście barier - napisano w komentarzu do badania.
Bank centralny zapytał też o trudności z realizacją zamówień i okazało się, że prawie 30 proc. firm ma z tym problem, głównie przez brak pracowników, opóźnienia w dostawach materiałów i brak mocy produkcyjnych.
- Decyzja o uruchomieniu nowych linii produkcyjnych wynika z rosnącego popytu na kosmetyki. Grupa Kolastyna w pełni wykorzystuje swoje moce produkcyjne, które zostały dodatkowo zwiększone w kwietniu tego roku w wyniku uruchomienia dwóch nowych linii produkcyjnych w FK Miraculum w Krakowie - mówi GP Andrzej Grzegorzewski, prezes Kolastyny.
- Zainstalowanie dodatkowego urządzenia do produkcji półfabrykatu oraz nowej linii do napełniania butelek przyczyniło się do wzrostu mocy produkcyjnych firmy o ponad 12 proc. - dodaje.
Będą podwyżki
NBP podkreśla, że problemy z realizacją zleceń ma 40 proc. firm budowlanych, a aż 88,1 proc. tych firm narzeka na brak pracowników.
Tak jak firmy skarżą się na brak pracowników tak zgodnie deklarują, że nadal będą podnosiły wynagrodzenia. Najbardziej chcą to robić właśnie firmy budowlane, bo to one mają największe kłopoty z zatrudnieniem nowych pracowników, ale też one przewidują bardziej dynamiczny wzrost cen.
GUS podał wczoraj, że w czerwcu średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (w firmach zatrudniających powyżej dziewięciu osób) wzrosło w ujęciu rocznym o 9,3 proc., czyli tak jak w ankiecie GP, i wyniosło 2869 zł, a zatrudnienie było wyższe o 4,6 proc. i wyniosło 5,14 mln osób.
Według badania NBP, prawie 70 proc. firm chce podnieść płace w ciągu najbliższych 12 miesięcy. W trzecim kwartale 2007 r. chce to zrobić 32,1 proc. firm (ale 41 proc. budowlanych), a podwyżki mogą objąć 31,2 proc. pracowników.
Brak rąk do pracy a branża
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
PAWEŁ CZURYŁO
Współpraca WOJCIECH IWANIUK
REKLAMA
REKLAMA