NIK: zlikwidować status zakładów chronionych
REKLAMA
Co trzeci zakład pracy chronionej nielegalnie wykorzystuje publiczną pomoc na finansowanie swojej bieżącej działalności i nieprawidłowo przyznaje takie środki na indywidualną pomoc niepełnosprawnym. Natomiast co drugi ZPChr łamie prawa pracownicze i dopuszcza do pracy bez przeszkolenia bhp. Takie są wyniki kontroli pomocy publicznej, udzielanej pracodawcom zatrudniającym osoby niepełnosprawne, przeprowadzonej przez NIK.
REKLAMA
Jednocześnie na podstawie błędnych, ale obowiązujących, przepisów ZPChr mogą wykorzystywać publiczną pomoc na bezodsetkowe kredytowanie własnej działalności. Ponadto np. w 2004 roku z powodu bałaganu legislacyjnego otrzymały dwukrotnie pomoc finansową za zatrudnianie tych samych niepełnosprawnych. NIK negatywnie ocenił działalność zakładów i wystąpił do resortu pracy o rozważenie podjęcia inicjatywy ustawodawczej w sprawie likwidacji statusu ZPChr. W Polsce jest 2,3 tys. ZPChr, w których pracuje 192 tys. niepełnosprawnych.
Problem z ZFRON
REKLAMA
Kontrola NIK wykazała, że najwięcej nieprawidłowości w zakresie działalności ZPChr dotyczy wydawania środków z zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Fundusz taki musi utworzyć każdy prowadzący ZPChr. Zgromadzone na nim środki przeznaczane są na finansowanie rehabilitacji niepełnosprawnych. Jednak aż 40 proc. kontrolowanych ZPChr nie wydało nawet złotówki na indywidualne programy rehabilitacji niepełnosprawnych (IPR), choć ustawa o rehabilitacji zobowiązuje ich do przekazania na ten cel co najmniej 15 proc. środków zgromadzonych w funduszu. W rezultacie ZPChr wykorzystały tylko 4,9 mln zł z kwoty 16,5 mln zł, jaką powinny zgodnie z przepisami wydać na programy rehabilitacji.
- Realizacja indywidualnych programów nie może przynieść pracodawcy korzyści finansowych, tylko wyłącznie osobie niepełnosprawnej. A trudno inwestować w pracownika nie inwestując jednocześnie w firmę - tłumaczy Włodzimierz Sobczak, prezes Krajowej Izby Gospodarczo-Rehabilitacyjnej. Jego zdaniem to jedna z przyczyn nieprawidłowości do jakich może dochodzić w trakcie wykorzystywania środków z ZFRON.
Jednak wielu pracodawcom wyraźnie zabrakło wyobraźni. Na przykład spółka Glantz wydała na realizację 14 IPR 236 tys. zł, z czego około 180 tys. zł przeznaczyła dla siedmiu osób spokrewnionych z właścicielami i członkami komisji rehabilitacyjnej (która decyduje o finansowaniu danych programów). Żona jednego z właścicieli zakupiła i zamontowała za te środki saunę parową w swoim domu, a małżonka drugiego opłaciła pobyt w ośrodku narciarskim.
- Takie postępowanie to przesada, ale przyznaję, że mnie także zdarzało się pożyczać środki z ZFRON w trudniejszych czasach dla firmy - tłumaczy przedsiębiorca prowadzący ZPChr w woj. dolnośląskim.
Pieniądze z ZFRON na finansowanie bieżącej działalności zakładu nielegalnie wykorzystywano w co trzecim kontrolowanym ZPChr. W spółce Semido na koniec czerwca 2006 r. na rachunku bankowym ZFRON były 2 grosze, podczas gdy zgodnie z ewidencją księgową powinno być 480 tys. zł. Prezes spółki wyjaśnił, że środki te wykorzystał m.in. na przedpłaty za drewno, opłacanie składek na ZUS i VAT.
Rząd chciał zlikwidować możliwość przekazywania nadwyżek dofinansowań do wynagrodzeń niepełnosprawnych, ale nie zgodził się na to Sejm.
- Nieprawdą jest, że nadwyżka z dofinansowań jest głównym źródłem finansowania rehabilitacji osób niepełnosprawnych w miejscu pracy - tłumaczył Mirosław Mielniczuk, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych.
Darmowy kredyt
Nieprawidłowości w ZPChr dotyczą także dofinansowań do wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników, wypłacanych przez PFRON. Pracodawcy pobierający takie dofinansowanie muszą rozliczyć się corocznie z uzyskanej pomocy publicznej. Mimo że prowadzący ZPChr wybierali różne formy rozliczeń, to pomoc publiczna wszystkim przedsiębiorcom przekazywana była w formie zaliczki w maksymalnej wysokości (bez względu na rzeczywiście poniesione koszty z tytułu zatrudniania niepełnosprawnych). Umożliwia to ustawa z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji i zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (Dz.U. nr 123, poz. 776 z późn. zm.). Po sporządzeniu rozliczenia przedsiębiorcy muszą więc zwrócić sumę niewykorzystanych, uzyskanych zgodnie z prawem środków.
- Rozwiązanie to jest nieoprocentowanym kredytowaniem działalności pracodawców - mówi Lech Rejnus, dyrektor departamentu pracy, spraw socjalnych i zdrowia NIK.
ZPChr łamią także prawa pracownicze niepełnosprawnych. Potwierdziła to Państwowa Inspekcja Pracy, która w 2006 roku skontrolowała 43 zakłady. Ponad połowa tych placówek łamała przepisy dotyczące udzielenia urlopu wypoczynkowego w roku, w którym pracownik nabył do niego prawo, a w 40 proc. zakładów nie przestrzegano zakazu zatrudniania niepełnosprawnych w godzinach nadliczbowych.
Co zrobi ministerstwo
REKLAMA
Wystąpienie NIK w sprawie likwidacji statusu zakładu pracy chronionej zbiegło się z pracami MPiPS nad nową ustawą o wspieraniu zatrudnienia i integracji osób niepełnosprawnych. Rząd chce zrównać pomoc finansową dla pracodawców z otwartego i chronionego rynku pracy zatrudniających niepełnosprawnych.
- ZPChr odgrywają ważną rolę w procesie rehabilitacji zawodowej, ale powinny zatrudniać tylko te osoby niepełnosprawne, które nie poradzą sobie na otwartym rynku pracy - tłumaczy Alina Wojtowicz-Pomierna, p.o. dyrektora Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych.
- Kiedy w 1995 roku moja firma stała się ZPChr, zatrudnienie niepełnosprawnych oznaczało znacznie większe przywileje. Obecnie niepewne jest nawet dalsze istnienie ZPChr - uważa Edmund Kosiec z firmy Mada z Radomia.
Jakie zakłady pracy chronionej łamały prawo w latach 2004-2006
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
SZERSZA PERSPEKTYWA - UE
Komisja Europejska pracuje obecnie nad projektem rozporządzenia w sprawie stosowania art. 87 i 88 Traktatu WE. Ma ono wejść w życie w połowie 2008 roku. Zgodnie z projektem w państwach członkowskich UE nadal będzie możliwe zatrudnianie osób niepełnosprawnych w ZPChr. Zmieni się jednak definicja zatrudnienia chronionego. Będzie ono oznaczać pracę w zakładzie, w którym stopień niepełnosprawności co najmniej 75 proc. pracowników wynosi co najmniej 50 proc.
ŁUKASZ GUZA
REKLAMA
REKLAMA