REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Modyfikacje specyfikacji eliminują oferentów

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Ewa Grączewska-Ivanova

REKLAMA

Nieprecyzyjne przepisy ustawy pozwalają na naganne praktyki zamawiających i wykonawców. Pokrzywdzonym przedsiębiorcom trudno udowodnić swoje racje w postępowaniu odwoławczym. W postępowaniu o mniejszej wartości wykonawcy w ogóle nie mogą wnosić odwołań i skarg.


Niektóre przepisy prawa zamówień publicznych (tj. Dz.U. z 2006 r. nr 164, poz. 1163 z późn. zm.; dalej - p.z.p.) stwarzają możliwość pośredniego wpływania na wynik przetargu. Takich praktyk dopuszczają się zarówno niektórzy zmawiający, jak i wykonawcy. Choć nie ma to nic wspólnego z zasadami uczciwej konkurencji, to pokrzywdzonym przedsiębiorcom nie przysługuje żaden środek odwoławczy, bo często wszystko jest zgodne z literą prawa. Jeśli natomiast istnieje możliwość odwoływania się, to zwykle okazuje się, że bardzo trudno jest wykazać naruszenie przepisów.

REKLAMA


Modyfikacja wymagań

REKLAMA


Najbardziej niebezpieczną furtką wykorzystywaną przez zamawiających jest możliwość zmiany specyfikacji istotnych warunków zamówienia w trybie przewidzianym w art. 38 ust. 4 p.z.p. Wynika z niego, że zamawiający może w szczególnie uzasadnionych przypadkach zmodyfikować treść specyfikacji przed terminem składania ofert. A więc nawet na kilkanaście godzin przed składaniem ofert.


- Ten przepis miał dawać zamawiającym szansę doprecyzowania specyfikacji oraz pozwalać na naprawienie błędów popełnionych przy opracowywaniu dokumentacji przetargowej. W praktyce jest wykorzystywany do omijania ustawy w zakresie przewidzianych w niej terminów ogłaszania postępowań - wskazuje Piotr Trębicki, radca prawny z kancelarii Gessel.


W praktyce wygląda to tak: zamawiający ogłasza tzw. otwartą specyfikację umożliwiającą składanie ofert na urządzenia z danej grupy asortymentowej, np. drukarek. Na kilka dni, tuż przed terminem składania ofert, do zamawiającego wpływa sugerujące pytanie, wskazujące parametry urządzeń konkretnego producenta. Jeśli zamawiający odpowiada pozytywnie na tak zadane pytanie, to konkurenci mają zaledwie kilka godzin albo na zmodyfikowanie swoich ofert, albo na złożenie protestów.

Dalszy ciąg materiału pod wideo


- Eliminacja tej patologii wymagałaby wprowadzenia zakazu dokonywania zmiany opisów przedmiotu zamówienia np. na pięć dni przed terminem składania ofert wraz z wprowadzeniem ustawowego zapisu o ich nieważności. Rozwiązaniem byłoby też wprowadzenie zasady przedłużenia terminu składania ofert o siedem dni od dokonania takiej zmiany w przypadku wszystkich przetargów, a nie jak obecnie w zależności od wartości postępowania - uważa Piotr Trębicki.


Uzupełnianie dokumentów

REKLAMA


Celem regulacji dotyczącej uzupełniania dokumentów było umożliwienie udziału w przetargu wykonawcom, których oferty były korzystne ekonomicznie, lecz obarczone wadami formalnymi. Niestety, przepisy te są często wykorzystywane do kontrowersyjnych praktyk.


- Istnieje ryzyko, że wykonawcy nagminnie nie będą załączać do ofert wymaganych oświadczeń i dokumentów. Będą to robić dopiero na wezwanie zamawiającego jedynie ci wykonawcy, którzy złożyli korzystne oferty - uważa Marcin Płużański, prawnik specjalizujący się w problematyce zamówień publicznych. Wskazuje on również, że przepisy o uzupełnianiu dokumentów mogą być wykorzystywane przez wykonawców działających w porozumieniu. Zdarza się, że ustalają oni między sobą, który z nich uzupełni dokumenty i w ten sposób wpływają na wynik przetargu.


- Niekiedy wykonawca wezwany do uzupełnienia dokumentów przedstawia dokumenty potwierdzające stan ustalony przez zamawiającego nie na dzień składania ofert, a na dzień uzupełnienia dokumentu. Dzięki temu uzupełniony dokument może nie wskazywać np. zaległości podatkowej - zauważa Marek Lubieniecki, ekspert w Kancelarii Zamówień Publicznych.


Odmowa zawarcia umowy


Obecne przepisy dają możliwość odmowy zawarcia umowy ze zwycięskim wykonawcą z powodu upływu terminu związania ofertą - wskazują eksperci. Problemu tego nie usunęła również ostatnia nowelizacja p.z.p.


- Zamawiający nadal będzie miał pełną swobodę odmowy zawarcia umowy w razie upływu terminu związania ofertą, mimo chęci wykonawcy zawarcia jej. Zamawiający może, ale nie musi, zwrócić się do wykonawców o wyrażenie zgody na przedłużenie terminu związania ofertą. Zatem w przypadku gdy najkorzystniejszą ofertą okazuje się oferta niechcianego wykonawcy, zamawiający może w praktyce długo badać i wyjaśniać treść złożonych ofert, by następnie odmówić zawarcia umowy z powodu upływu terminu związania umową - zauważa Piotr Trębicki.


Rozwiązaniem tej sytuacji może być, jego zdaniem, wprowadzenie maksymalnego terminu badania ofert i ogłoszenia wyników postępowania albo nałożenie na zamawiających obowiązku, a nie tylko prawa zawarcia umowy w przypadku zgody wykonawcy.


System odwoławczy


Rodzi się oczywiście też pytanie: jak można ograniczyć tego typu nieuczciwe praktyki w zamówieniach publicznych. Cześć ekspertów uważa, że kolejne zmiany p.z.p. powinny tak doprecyzować zapisy ustawy, aby nie było możliwości wykorzystywania przepisów niezgodnie z ich celem. Niektórzy są jednak sceptyczni.


- Nie da się zapobiec patologiom przez sztywne regulacje. Przepisy p.z.p. powinny być elastyczne. Jedyną naprawdę skuteczną zaporą przed nieuczciwymi praktykami jest system odwoławczy. Obecnie, kiedy tak radykalnie ograniczono możliwość wnoszenia odwołań, niemal każdy przepis może być ominięty przez zamawiającego, a pokrzywdzony wykonawca nic nie może zrobić - uważa Jerzy Pieróg, radca prawny specjalizujący się w zamówieniach publicznych.


Kiedy zamawiający może wykorzystać  przepisy niezgodne z ich celem
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

POSTULUJEMY

Ustawodawca powinien doprecyzować przepisy i wyeliminować luki w prawie, które umożliwiają obchodzenie prawa, oraz przywrócić prawo do wnoszenia odwołań przez wykonawców w sprawach zamówień na poprzednim poziomie, czyli od wartości 60 tys. euro.


EWA GRĄCZEWSKA-IVANOVA

ewa.graczewska-ivanova@infor.pl

Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Spółka partnerska w Wielkiej Brytanii jako alternatywa dla spółki limited

Wielka Brytania od lat przyciąga przedsiębiorców z całego świata nie tylko stabilnym systemem prawnym, ale również elastycznością form prowadzenia działalności gospodarczej. Choć najczęściej wybieraną strukturą jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (Ltd), coraz więcej inwestorów interesuje się również mniej znaną, lecz bardzo atrakcyjną formą - spółką partnerską typu Limited Partnership (LP). Dla wielu może ona stanowić interesującą alternatywę - szczególnie w kontekście międzynarodowej optymalizacji podatkowej i działań inwestycyjnych.

Przedsiębiorcy: wyższe koszty w 2026 r., wzrost składek ZUS o ok. 1836 zł rocznie

Od 2026 r. przedsiębiorcy będą płacili o kilkaset złotych więcej - alarmuje Północna Izba Gospodarcza. Wzrost składek ZUS najbardziej odczują małe firmy, ale to nie jedyne koszty prowadzenia działalności.

Czy w fundacji rodzinnej beneficjent (córka fundatora) może być zatrudniona na podstawie umowy o pracę jako osoba zarządzająca mieniem fundacji?

W naszej ocenie beneficjent fundacji rodzinnej może być zatrudniony na podstawie umowy o pracę. Obowiązujące przepisy prawa nie zakazują takiego rozwiązania, a nadto zawarcie umowy o pracę z beneficjentem nie mieści się w katalogu tzw. ukrytych zysków ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych.

Czy fundacja rodzinna może zajmować się najmem krótkoterminowym? Czy nieruchomości muszą być wprowadzone do fundacji?

W celu wynajmu nieruchomości przez fundację rodzinną, konieczne jest uprzednie nabycie przez nią prawa własności (lub innego tytułu prawnego) do tych nieruchomości. W praktyce możliwe jest to m.in. poprzez dokonanie darowizny, wniesienie mienia w formie aportu (np. w ramach przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części) albo odpłatne zbycie nieruchomości na rzecz fundacji rodzinnej.

REKLAMA

Restrukturyzacja to szansa na przetrwanie firmy [WYWIAD]

W obliczu rekordowego zadłużenia firm, zatorów płatniczych i rosnących kosztów prowadzenia działalności, coraz więcej przedsiębiorców szuka alternatywy dla upadłości. Dziś restrukturyzacja przestaje być ostatecznością, a staje się świadomą decyzją biznesową. Zamiast zamykać firmę – można ją uratować. O tym, kiedy warto sięgnąć po to narzędzie, jakie korzyści niesie i dlaczego nie trzeba się go bać, rozmawiamy z Mateuszem Haśkiewiczem z firmy HDRU.

W świadomej podróży po spokój

Rozmowa z Olą Krzemińską, twórczynią i CEO agencji Power, promotorką aktywnego stylu życia, o mądrym zarządzaniu energią w życiu i biznesie, zmianach w kulturze pracy oraz trendach w organizacji wydarzeń i wyjazdów firmowych.

Upały w pracy – od 2027 roku nowe przepisy. Co musisz wiedzieć już dziś?

Rząd zapowiada zmiany w przepisach BHP. Od 1 stycznia 2027 r. pracodawcy będą musieli przestrzegać nowych zasad dotyczących pracy w wysokich temperaturach. Zanim jednak wejdą one w życie, już teraz warto znać swoje prawa.

Fiskus na tropie! Jak działa kontrola? [Gość Infor.pl]

Podatnik pod lupą fiskusa – co warto wiedzieć o kontrolach skarbowych w Polsce Kontrola skarbowa – hasło, które budzi dreszcze u większości przedsiębiorców. Choć nikt nie chce być sprawdzany przez fiskusa, w praktyce takie sytuacje są coraz częstsze i nierzadko trudne do uniknięcia.

REKLAMA

Relaks nie jest dla słabych. Dlaczego liderom tak trudno jest odpoczywać?

Wyobraź sobie, że siedzisz z kubkiem ulubionej herbaty, czujesz bryzę morską, przymykasz oczy, czując promienie słońca na twarzy i… nie masz wyrzutów sumienia. W twojej głowie nie pędzi pendolino tematów, kamieni milowych i zadań, które czekają w kolejce do pilnej realizacji, telefon służbowy milczy. Brzmi jak science fiction? W świecie liderów odpoczynek to często temat tabu, a relaks – luksus, na który prawdziwy przywódca nie może sobie pozwolić. Uważam, że to już najwyższy czas, abyśmy przestali się oszukiwać i zaczęli zadawać niewygodne pytania dotyczące relaksu – przede wszystkim sobie - powiedziała Dyrektorka zarządzająca, dyrektorka Departamentu Zasobów Ludzkich i Organizacji w KIR Dorota Dublanka.

Polscy wykonawcy działający na rynku niemieckim powinni znać VOB/B

VOB/B nadal jest w Niemczech często stosowanym narzędziem prawnym. Jak w pełni wykorzystać zalety tego sprawdzonego zbioru przepisów, minimalizując jednocześnie ryzyko?

REKLAMA