Posłowie chcą obniżyć składkę rentową płaconą do ZUS
REKLAMA
Wczoraj podczas pierwszego czytania posłowie Komisji Finansów Publicznych i Polityki Społecznej przyjęli bez poprawek rządowy projekt ustawy przewidujący obniżenie składki rentowej opłacanej do ZUS. Ma ona zmniejszyć się od lipca tego roku o 3 pkt proc. (dla pracownika) i o kolejne 4 pkt (po 2 pkt proc. dla pracownika i pracodawcy) od stycznia 2008 r.
REKLAMA
Obniżka składki nie jest jednak przesądzona. Projektu nie popiera Samoobrona. Rajmund Moric, poseł tego klubu i przewodniczący sejmowej Komisji Polityki Społecznej, zgłosił wczoraj poprawkę, aby składka rentowa została zredukowana jedynie o 3 pkt od lipca, a od nowego roku nie było dalszego obniżania kosztów pracy.
- Mamy wątpliwości, czy Fundusz Ubezpieczeń Społecznych będzie po wejściu w życie propozycji rządu wydolny finansowo i czy będzie w stanie wypłacać świadczenia dla prawie 8 mln ludzi - przekonywał Moric.
REKLAMA
Wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska przekonywała, że sytuacja finansowa FUS jest na tyle dobra, że nie ma obaw, aby obniżka składki spowodowała jakiekolwiek kłopoty z wypłatą świadczeń. Poinformowała, że według wstępnych szacunków w tym roku ZUS spłaci kredyty zaciągnięte w bankach, a w przyszłym roku po wprowadzeniu obniżki składki budżet będzie musiał zasilić FUS dotacją w wysokości 36 mld zł.
- Będzie to o 15 mld zł więcej niż w tym roku, a ta zwiększona kwota dotacji oprócz obniżki składki uwzględni też około 6 mld zł z tytułu waloryzacji świadczeń - wyjaśniała wiceminister.
REKLAMA
Dodała, że ze względu na rosnące płace i zatrudnienie, a tym samym wyższe wpływy do FUS i budżetu, nie ma lepszego momentu na obniżenie kosztów pracy. Obecny na posiedzeniu Jeremi Mordasewicz z KPPP Lewiatan zwracał uwagę, że obniżenie kosztów pracy pozwoli firmom zahamować wywieranie presji o podwyższanie płac, dzięki czemu nie będą one tracić konkurencyjności.
Projekt wzbudza jednak kontrowersje nie tylko w klubie Samoobrony. Już wcześniej jego przyjęcia nie chciał LPR, a na wczorajszym posiedzeniu wątpliwości dotyczące styczniowej obniżki zgłaszał też Tadeusz Cymański, poseł PiS. Postulował, aby zastanowić się, czy nie lepiej zmniejszyć radykalniej obciążenia podatkowo-składkowe osobom zarabiającym poniżej przeciętnego wynagrodzenia, a nie wszystkim. Projekt w całości poparli natomiast posłowe PO, na wniosek których trafił on do drugiego czytania bez żadnych poprawek. O jego przyszłości posłowie mogą przesądzić jeszcze na tym posiedzeniu Sejmu (trwa do piątku), bo tegoroczna obniżka ma obowiązywać już od lipca tego roku. Jednak o jego ostatecznym kształcie zdecydują zapewne w najbliższych dniach liderzy partii koalicyjnych.
BARTOSZ MARCZUK
REKLAMA
REKLAMA