Mniejsze kary dla firm samochodowych
REKLAMA
zmiana prawa
Sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa oraz Komisja Gospodarki zajmą się dzisiaj projektem nowelizacji ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji. Firmy sprowadzające do kraju więcej niż 1 tys. aut rocznie muszą mieć sieć zbierania i demontażu pojazdów wycofanych z użycia. Zgodnie z propozycjami noweli, którą przygotowało PiS, będą łagodniej traktowane, jeżeli tylko częściowo zrealizują swój ustawowy obowiązek.
W przypadku zapewnienia istnienia sieci na co najmniej 95 proc. terytorium kraju firma taka nie podlega opłacie za brak sieci. Natomiast gdy przedsiębiorca zapewni istnienie sieci na terenie mniejszym niż 95 proc., ale większym niż 90 proc. terytorium kraju, będzie musiał już uiścić opłatę za brak sieci, ale zostanie ona obniżona o 90 proc. Mniejsza opłata będzie także, gdy firma, której dotyczą przepisy ustawy, zapewni sieć na obszarze mniejszym niż 90 proc., ale większym niż 85 proc. terytorium. W takiej sytuacji opłata będzie mniejsza o 85 proc. Pozostali będą już musieli zapłacić całą opłatę.
Poprawka sprawi, że przedsiębiorcy, którzy zaczęli budować sieć demontażu starych samochodów, nie będą traktowani tak jak ci, którzy zupełnie nic nie zrobili w tym kierunku.
Zgodnie z ustawą z dnia 20 stycznia 2005 r. o recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji (Dz.U. nr 25, poz. 202 z późn. zm.) firmy, które sprowadzają do Polski więcej niż 1 tys. aut rocznie (producenci, importerzy, dystrybutorzy), muszą zapewnić punkty zbiórki i stacje demontażu starych pojazdów. Te, które tego nie zrobią, muszą uiszczać opłatę za brak sieci, której wysokość ustala główny inspektor ochrony środowiska.
Łukasz Kuligowski
lukasz.kuligowski@infor.pl
REKLAMA
REKLAMA