Podwyżki płac w przedsiębiorstwach
REKLAMA
Związkowcom chodzi o uchylenie ustawy z 16 grudnia 1994 r. o negocjacyjnym systemie kształtowania przyrostu przeciętnych wynagrodzeń u przedsiębiorców (Dz.U. z 1995 r. nr 1, poz. 2 z późn. zm.). Ich zdaniem obecnie obowiązująca ustawa zdezaktualizowała się i jej stosowanie w obecnych warunkach gospodarczych i społecznych nie jest w stanie zapewnić prowadzenia polityki płacowej w przedsiębiorstwie zgodnie z regułami ekonomii i w duchu dialogu społecznego.
- Oczekujemy jej uchylenia i całkowitego przejścia do metodologii kształtowania płac w przedsiębiorstwie opartej na negocjacjach zakładowych i ponadzakładowych układach zbiorowych pracy oraz regulaminach wynagrodzeń. Ustawa ta nie pozwala pracodawcom prowadzić długofalowej polityki płacowej. Firmy działają doraźnie w tym zakresie - mówi Henryk Nakonieczny z Komisji Krajowej NSZZ Solidarność.
Postulat zniesienia ustawy jest elementem Ogólnopolskiej Kampanii Społecznej: Niskie płace barierą rozwoju Polski. Kampania ma na celu poprawę warunków płacowych pracowników dzięki promocji idei dialogu i solidarności społecznej. Organizatorzy kampanii poprzez działania edukacyjne chcą zwrócić uwagę polskiej opinii publicznej na fakt, iż niskie płace w Polsce przyczyniają się do braku rozwoju gospodarczego kraju oraz zwiększają emigrację zarobkową.
Zdaniem profesor Zofii Jacukowicz z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych to właściwy moment na zniesienie tej ustawy, która coraz częściej i tak nie jest przestrzegana przez pracodawców.
- Gdyby chcieli oni ograniczyć się tylko do podwyżki przewidzianej w ustawie, to trudno byłoby im utrzymać w swoich firmach specjalistów - dodaje prof. Zofia Jacukowicz.
Zdaniem Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych są możliwe rozmowy na temat zmian w przepisach określających wysokość podwyżek w przedsiębiorstwach.
- Płace w firmach powinny rosnąć w zależności od wzrostu wydajności i efektywności pracy, a nie w oparciu o jakiś wskaźnik, na ustalanie którego od lat ani pracodawcy, ani związkowcy nie mają wpływu, bo jest on narzucany przez rząd - podkreśla Rafał Baniak, ekspert KPP.
Tomasz Zalewski
REKLAMA
REKLAMA