Pieniądze dla firm
REKLAMA
Do końca marca samorządy wojewódzkie mają zdecydować, w jaki sposób zamierzają wdrażać fundusze unijne, które dostaną w latach 2007-2013 w ramach regionalnych programów operacyjnych.
Dziewiątka chętnych
Z danych resortu rozwoju regionalnego wynika, że dziewięć regionów planuje powierzyć zarządzanie dotacjami dla małych i średnich firm wyłonionym w przetargach zewnętrznym instytucjom. Większość pieniędzy na ich opłacenie wyłoży Unia Europejska.
- W przetargu, który być może rozpiszemy, będą mogły wystartować firmy konsultingowe i doradcze oraz lokalne agencje rozwoju przedsiębiorczości - zapowiada Przemysław Dalecki, wicedyrektor departamentu programów regionalnych w pomorskim urzędzie marszałkowskim.
Dodaje, że władze regionu jeszcze nie podjęły ostatecznej decyzji o tym, czy zdecydują się wynająć zewnętrzną firmę. Jeśliby tak się stało, to na jej wyłonienie urząd nie ma zbyt dużo czasu. Do września musi podpisać z nią umowę.
Dalecki wyjaśnia, że taki krok jest podyktowany brakiem doświadczenia urzędu w obsłudze ubiegających się o unijne pieniądze przedsiębiorców. W latach 2004-2006 zajmowała się tym Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wraz z siecią regionalnych instytucji finansujących. Jednak od tego roku, pieniądze na dotacje dla małych i średnich firm będą dostępne na poziomie województw, a PARP zajmie się tylko udzielanie wsparcia na przedsięwzięcia o wysokim stopniu zaawansowania technologicznego.
- Zewnętrzny podmiot przejąłby od urzędu prawie w całości obsługi przedsiębiorców, łącznie z przyjmowanie wniosków, przeprowadzaniem ich oceny, podpisywaniem umów i wypłacaniem refundacji - mówi Przemysław Dalecki.
Dla kogo ochrona środowiska
Żaden z regionów nie zdecydował się na przekazanie zarządzania nad całym regionalnym programem operacyjnym na zewnątrz. Oprócz wyłonienia firm, które zajmą się dotacjami dla przedsiębiorców, część regionów chcą zlecić wojewódzkim funduszom ochrony środowiska i gospodarki wodnej obsługę projektów związanych z ochroną środowiska.
Na taki krok zdecydowała się np. Wielkopolska. Jak tłumaczy GP Mieczysław Borówka, dyrektor departamentu polityki regionalnej w wielkopolskim urzędzie marszałkowskim, zdecydowało o tym doświadczenie, które ma fundusz w obsłudze tego typu projektów. Władze regionu zastanawiały się także na zleceniem na zewnątrz obsługi funduszy dla firm, lecz zrezygnowały z tego pomysłu.
- Doszliśmy do wniosku, że środki, które na ten cel daje Unia Europejska, są zbyt małe, by pokryć koszty działalności takiej instytucji. Dlatego też urząd własnymi siłami będzie wdrażał priorytet kierowany do przedsiębiorców - tłumaczy Mieczysław Borówka.
Nowy urząd na Mazowszu
Na jeszcze inne rozwiązanie zdecydowało się Mazowsze oraz region opolski. Samorządy chcą powołać nowe urzędy, które zajmą się całościową obsługą funduszy unijnych. W woj. mazowieckim przejmie on zadanie urzędu marszałkowskiego oraz wojewódzkiego urzędu pracy.
- Dzięki powołaniu nowego urzędu skróci się obsługa beneficjentów, a każda decyzja ich dotycząca będzie podejmowana szybciej. Dodatkowo pojawią się oszczędności w postaci mniejszej liczby zatrudnionych urzędników - tłumaczy Marta Milewska, rzecznik prasowy mazowieckiego urzędu marszałkowskiego.
Z szacunków wynika, że w nowej instytucji będzie pracowało 226 pracowników, podczas gdy obsługa beneficjentów w starej strukturze wymagałaby ok. 350 osób.
Mariusz Gawrychowski
REKLAMA
REKLAMA