Zostały trzy dni na wynegocjowanie podwyżek
REKLAMA
Zasady i tryb uzgadniania w przedsiębiorstwach podwyżek określa ustawa z dnia 16 grudnia 1994 r. o negocjacyjnym systemie kształtowania przyrostu przeciętnych wynagrodzeń u przedsiębiorców oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz.U. z 1995 r. nr 1, poz. 2).
Jednak nie każdy pracodawca jest objęty przepisami tej ustawy. Do jej stosowania zobowiązane są podmioty gospodarki narodowej prowadzące działalność gospodarczą, w tym również jednostki organizacyjne, działające na podstawie prawa bankowego, prawa o publicznym obrocie papierami wartościowymi i funduszach powierniczych oraz na podstawie przepisów o działalności ubezpieczeniowej, a także samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej zatrudniające powyżej 50 osób.
Przyrost przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w danym roku ustalają, w drodze porozumienia, strony uprawnione do zawarcia zakładowego układu zbiorowego pracy. Powinno być ono zawarte do końca lutego każdego roku. Jeżeli nie ma porozumienia, wówczas przyrost przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia ustala pracodawca, w drodze zarządzenia, do 10 marca.
Skala podwyżki wynagrodzeń jest ograniczona sytuacją i możliwościami finansowymi przedsiębiorcy. Jednak głównym czynnikiem wpływającym na jej wysokość jest wskaźnik przeciętnego wzrostu płac ustalany przez Komisję Trójstronną lub rząd. Od lat wskaźnik ten jednostronnie określa rząd, bo nie może się porozumieć w tej kwestii z partnerami społecznymi. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 30 listopada 2006 r. w sprawie wskaźników przyrostu przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w 2007 roku (Dz.U. nr 225, poz. 1637), w tym roku wynagrodzenia u przedsiębiorców mogą wzrosnąć przeciętnie o 3,4 proc.
Już dziś wiadomo, że w wielu przedsiębiorstwach podwyżki będą wyższe od tych, które zaakceptował rząd, np. w sektorze budowlanym. Pracodawcy, którzy przekroczą wskaźnik przeciętnych podwyżek nie muszą martwić się sankcjami z tego powodu. Problemy mogą mieć jedynie tylko zarządy spółek państwowych. Mogą ponieść odpowiedzialność, jeżeli podwyżki ponad przyjęty przez rząd wskaźnik spowodują kłopoty finansowe w ich przedsiębiorstwie.
Tomasz Zalewski
REKLAMA
REKLAMA