Dziesięć tysięcy złotych kary za brak danych o spółce
REKLAMA
Od 1 stycznia wszystkie pisma i zamówienia handlowe składane przez spółki powinny zawierać dodatkowo informacje o jej numerze NIP i wysokości kapitału zakładowego. Nowe obowiązki dotyczą wszystkich przedsiębiorstw prowadzonych w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, akcyjnej i komandytowo-akcyjnej.
Chociaż wskazanie dodatkowych danych ma służyć uwiarygodnieniu spółki i zwiększyć bezpieczeństwo obrotu handlowego, to i tak przedsiębiorcy uważają je za bezcelowe.
– Nie ma potrzeby ujawniania takich danych na wszystkich pismach handlowych, bo i tak są one powszechnie dostępne. Poza tym nie wiadomo, na jakiego typu dokumentach je umieszczać. Czy tylko na umowach, czy także na papierze firmowym i wizytówkach – mówi Iga Michalczyk z Abwood ze Sławna.
Nowe obowiązki informacyjne dotyczą nie tylko dokumentów kierowanych do oznaczonych osób, ale wszystkich pism i zamówień handlowych. Nie jest ważne to, czy są one składane w formie papierowej czy elektronicznej. W związku z tym dodatkowe informacje musi zawierać praktycznie cała korespondencja e-mailowa przedsiębiorstwa. Informacje o NIP i kapitale zakładowym muszą pojawić się również na stronie internetowej spółki. Zdaniem Mateusza Rodzynkiewicza z Kancelarii Radców Prawnych Oleś & Rodzynkiewicz z Krakowa objęcie takim obowiązkiem wszystkich pism spółki oznaczałoby, że należy je umieszczać także na kartach świątecznych rozsyłanych przez spółkę.
Niedopełnienie nowych obowiązków pociąga za sobą konsekwencje dla członków zarządu spółki. Jeżeli oferty lub inne oświadczenia składane w imieniu spółki będą niepełne, podlegają oni grzywnie do 10 tys. złotych.
Zdaniem specjalistów nowe obowiązki to kolejne utrudnienia.
– Jeżeli w takich dokumentach znajduje się wzmianka o kapitale, to spółka akcyjna ma obowiązek podać wysokość kapitału zakładowego i kwotę, która rzeczywiście została na jego poczet wniesiona. W związku z tym spółka będzie musiała zmieniać dane zawarte na swoim papierze firmowym w miarę stopniowego pokrywania wkładów – mówi Adam Ambrozik z Konfederacji Pracodawców Polskich.
Adam Makosz
REKLAMA
REKLAMA