Producenci bronią dostępu do rynku części samochodowych
REKLAMA
W planowanym porządku obrad najbliższego posiedzeniu Sejmu, który ma obradować w dniach 14-16 lutego, nie ma punktu dotyczącego projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo własności przemysłowej, zawierającego m.in. tzw. klauzulę napraw. Ma ona umożliwić niezależnym od koncernów samochodowych firmom produkcję i sprzedaż widocznych części samochodowych przeznaczonych do napraw (m.in. lusterka, lampy, zderzaki). Jednak jest możliwe, że w lutym Sejm zajmie się projektem i dojdzie do III czytania projektu ustawy. Poseł Leonard Krasulski (PiS) zamierza bowiem w tej sprawie interweniować u premiera Jarosława Kaczyńskiego.
SZERSZA PERSPEKTYWA
Unia Klauzulę napraw zaproponowała w 2004 roku Komisja Europejska. Do tej pory pełną konkurencyjność na tym rynku zdecydowały się wprowadzić Irlandia, Włochy, Hiszpania, Wielka Brytania, Belgia, Węgry, Łotwa, Luksemburg i Holandia. Za bastion przeciwników zmian uważane są Niemcy i Francja, gdzie przemysł motoryzacyjny ma silną pozycję polityczno-gospodarczą.
- W sprawie wprowadzenia klauzuli napraw jest silny opór ze strony ministra gospodarki Piotra Woźniaka, który opiera się na opiniach przedstawianych przez byłego już wiceministra Andrzeja Kaczmarka.
W związku z tym, aby tę sprawę wyjaśnić, umówiłem się z premierem Jarosławem Kaczyńskim i mam nadzieję, że przekonam premiera do klauzuli napraw - powiedział nam wczoraj poseł Krasulski.
Mniej optymizmu wykazywał poseł Zbigniew Kozak (PiS), który jest sprawozdawcą projektu.
- Teoretycznie jest to możliwe, ale nie sądzę, żeby zmiana ustawy Prawo własności przemysłowej była przedmiotem najbliższego posiedzenia Sejmu. Nadal nie ma jasności co do zgodności z przepisami samego zapisu dotyczącego klauzuli napraw. Problem polega na tym, że mamy w tej sprawie różne opinie prawne - wyjaśniał poseł Kozak.
Spór między zwolennikami (organizacje konsumenckie, niezależni producenci) i przeciwnikami (przede wszystkim koncerny samochodowe) klauzuli napraw toczy się na wielu polach.
Różnice poglądów dotyczą m.in. skuteczności ochrony prawnej wzorów części, bo koncerny zastrzegają wzory widocznych części (w Polsce opatentowano ponad 200 widocznych części aut) i oceny skutków gospodarczych wprowadzenia klauzuli, bo przewiduje się, że wywołać może ona import z Dalekiego Wschodu.
Za to nikt nie ma wątpliwości, że gra toczy się o duże pieniądze, które mogą stracić koncerny, a zyskać konsumenci. Wartość unijnego rynku widocznych zamiennych części samochodowych szacowana jest na ok. 40 mld zł (10 mld euro), a polskiego na 2-2,4 mld zł. Trzeba przy tym dodać, że chociaż najgłośniej jest o sporach dotyczących branży motoryzacyjnej, to wprowadzenie klauzuli napraw dotyczyłoby także innych gałęzi przemysłu.
ZE STRONY PRAWA
Projekt artykułu dotyczącego klauzuli napraw, który ma znaleźć się w ustawie Prawo własności przemysłowej.
Art. 1061
1. „Ochrona z tytułu prawa z rejestracji wzoru nie przysługuje wytworowi, który stanowi część składową wytworu złożonego, używaną do naprawy tego wytworu w taki sposób, by przywrócić mu wygląd początkowy.
2. Osoby trzecie mogą korzystać z wytworu, o którym mowa w ust. 1, poprzez jego wytwarzanie, oferowanie, wprowadzanie do obrotu, import, eksport lub używanie wytworu, w którym wzór jest zawarty bądź zastosowany, lub poprzez składowanie takiego wytworu dla takich celów.”
Ireneusz Chojnacki
REKLAMA
REKLAMA