Inspektorzy skontrolują samozatrudnionych
REKLAMA
ZMIANA PRAWA
Wczoraj zakończyła pracę sejmowa nadzwyczajna podkomisja zajmująca się projektem ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy przygotowanym przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Posłowie dyskutowali m.in. na temat podmiotów, jakie powinny podlegać nadzorowi inspekcji pracy. Zdaniem Romana Giedrojcia, zastępcy głównego inspektora pracy, obecne rozwiązania i te, które zaproponował prezydent, wyłączają z kontroli inspekcji znaczny krąg osób świadczących pracę. Jak poważny jest to problem, widać najlepiej w budownictwie, w którym właściwie funkcjonują już tylko jednoosobowe podmioty gospodarcze. Dlatego inspekcja pracy zaproponowała nowe brzmienie przepisów określających podmioty, które mogą być kontrolowane przez PIP.
Zaproponowano, by kontroli PIP podlegali wszyscy pracodawcy oraz przedsiębiorcy nie będący pracodawcami, na rzecz których jest świadczona praca przez osoby fizyczne, w tym przez osoby wykonujące na własny rachunek działalność gospodarczą bez względu na podstawę świadczenia tej pracy.
Rozwiązanie to poparli przedstawiciele przedsiębiorców. Zdaniem Witolda Polkowskiego z Konfederacji Pracodawców Polskich rozwiązanie to przyczyni się do wprowadzenia zasad zdrowej konkurencji. Często bowiem korzystanie z usług samozatrudnionych, wobec których obowiązują łagodniejsze wymogi dotyczące zapewnienia bhp, pozwala znacząco obniżyć koszty prowadzenia działalności. Posłowie przyjęli tę propozycję.
Tomasz Zalewski
REKLAMA
REKLAMA