Pełnomocnictwo będzie chronić przed VAT
REKLAMA
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Od przyszłego roku zniknie opłata skarbowa od udzielanego prywatnego pełnomocnictwa. Dziś trzeba za nie zapłacić 15 zł. To dobra wiadomość m.in. dla osób robiących zakupy na aukcjach internetowych, takich jak np. Allegro, eBay czy też w sklepach internetowych, jak np. Merlin.
Dlaczego? Udzielenie pełnomocnictwa sprzedającemu, aby ten działał w imieniu i na rachunek kupującego, pozwoli uniknąć VAT płaconego obecnie przy tego typu zakupach od przesyłek pocztowych.
Paweł Fabianowski, prawnik w kancelarii Grynhoff, Woźny i Wspólnicy, podkreśla, że z prawnego punktu widzenia przedstawiona sytuacja jest jak najbardziej możliwa.
- W takim przypadku rzeczywiście nie będzie potrzeby opodatkowywania VAT usługi pocztowej. Interes kupującego zabezpieczy tzw. pełnomocnictwo szczególne, czyli udzielone do wykonania konkretnej czynności prawnej w postaci zawarcia umowy o wyświadczenie usługi pocztowej w odniesieniu do konkretnego przedmiotu - tłumaczy Paweł Fabianowski.
Eksperci również podkreślają, że od przyszłego roku pełnomocnictwa będą powszechną praktyką wśród internautów.
Opodatkowanie przesyłek
Osoby handlujące na aukcjach internetowych mają trzy możliwości postępowania z kosztami opłat za przesyłkę pocztową. Jak wyjaśnił ekspert podatkowy Jacek Tkaczyk, pierwszym i najmniej korzystnym podatkowo sposobem jest refakturowanie kosztów opłaty pocztowej i naliczenie od takiej refaktury 22-proc. VAT. Opłata za przesyłkę może również stanowić integralny składnik ceny płaconej za towar, a w takim przypadku powinna zostać uwzględniona w cenie towaru i opodatkowana w takiej samej stawce jak towar. Rozwiązanie to jest korzystne w przypadku sprzedaży towarów opodatkowanych stawkami VAT niższymi niż 22 proc.
- Trzecim rozwiązaniem, które eliminuje nam VAT, jest złożenie pełnomocnictwa przez kupującego do składanego zamówienia, w którym kupujący upoważnia sprzedającego do zawarcia umowy o świadczenie usług pocztowych w jego imieniu i na jego rachunek. Zapis taki dla celów dowodowych można zamieścić także w zawieranej na piśmie umowie lub wpisać go do regulaminu sklepu - argumentował Jacek Tkaczyk.
Jego zdaniem korzystanie z ostatniego rozwiązania będzie od nowego roku na pewno bardziej powszechne, ponieważ nowa ustawa o opłacie skarbowej nie przewiduje pobierania tej opłaty od większości wystawianych pełnomocnictw.
Opłata bez wpływu na VAT
Z informacji, jakie uzyskaliśmy od Michała Szychowskiego, doradcy podatkowego z HLB Frąckowiak i Wspólnicy, brak opłaty skarbowej za udzielenie pełnomocnictwa nie ma wpływu na ocenę kosztów przesyłek pocztowych z punktu widzenia VAT. Z art. 11 (A) (3) (c) VI Dyrektywy wynika, że podstawa opodatkowania nie obejmuje kwot otrzymanych przez podatnika od nabywcy jako zwrot wydatków poniesionych w imieniu i na rachunek tego ostatniego i które są ujęte na rozrachunkach sprzedawcy.
- Wydaje się więc możliwe nieuwzględnienie przez sprzedawcę w jego obrocie kwoty kosztów wysyłki pocztowej towaru, nabytego na aukcji internetowej przez kupującego, jeżeli sprzedawca posłużyłby się omawianym pełnomocnictwem - dodał nasz rozmówca.
Pełnomocnictwo na piśmie
Paweł Fabianowski uważa, że forma pełnomocnictwa może przyjąć kształt podobny do oświadczeń składanych podczas wypełnienia formularzy internetowych w zakresie przetwarzania danych osobowych.
- Należy jednak pamiętać, że w sytuacji, w której to sprzedawca jest zobowiązany do pokrycia kosztów transportu (domniemanie z art. 547 kodeksu cywilnego), nie można mówić o świadczeniu odrębnej usługi pocztowej. Tym samym koszt usługi transportu, jako wliczony w cenę towaru, będzie opodatkowany według stawki właściwej dla sprzedawanego towaru - podkreślił.
Jednocześnie Michał Szychowski dodał, że forma pełnomocnictwa może być dowolna. Jednak biorąc pod uwagę względy dowodowe, w trakcie kontroli podatkowej warto posiadać pełnomocnictwo w formie pisemnej.
Sprzedający nie zyskają
Także zdaniem Pawła Satkiewicza, prawnika z Baker & McKenzie Doradztwo Podatkowe, zgodnie z przepisami ustawy o VAT jedyną możliwością, aby kupujący towar na aukcji internetowej, nie będąc jednocześnie zleceniodawcą usługi przesyłki świadczonej przez Pocztę Polską, ponosił koszty tej przesyłki bez podatku, jest udzielenie pełnomocnictwa sprzedającemu. Takie pełnomocnictwo daje sprzedającemu możliwość zlecenia usługi przesyłki w imieniu i na rzecz adresata. Wówczas nie będzie potrzebne refakturowanie kosztów poniesionych przez sprzedającego, które wymaga, według przepisów, doliczenia VAT do ceny przesyłki, mimo że usługa świadczona przez pocztę jest zwolniona z opodatkowania.
- Z powodu dodatkowych formalności (konieczność uzyskania i przedstawienia pełnomocnictwa na poczcie), mimo 22-proc. oszczędności kosztów przesyłki, rozwiązanie to nie będzie dla sprzedających znaczącym ułatwieniem - stwierdził Paweł Satkiewicz.
Wydaje się więc, że od 1 stycznia 2007 r. uniknięcie VAT od przesyłki pocztowej będzie dość proste. Pełnomocnictwo spowoduje bowiem, że sprzedający nie będzie świadczył takiej usługi, a będzie nabywać ją od Poczty Polskiej bezpośrednio kupujący. Nie będzie zatem następować refaktura, a jedynie zwrot kosztów, który nie podlega opodatkowaniu VAT. Taki zwrot nie jest również ujmowany w ewidencji podatkowej.
HANDEL W POLSKIM INTERNECIE
Od 4 do 5 mld zł wyniesie w tym roku wartość e-handlu w polskim internecie, z czego około połowa to pieniądze wydane przez internautów w sklepach internetowych. Pozostała część to obrót na aukcjach.
Bezdyskusyjnym liderem tego rynku jest portal Allegro. pl, którego obroty przekroczą w tym roku nawet 2 mld zł i stanowią większość wszystkich wydatków na aukcjach. Ile dokładnie jest sklepów internetowych, nikt dokładnie nie potrafi powiedzieć - portal internetowy sklepy24. pl grupuje dziś 1686 sklepów, a jeszcze kilka miesięcy temu było ich około tysiąca. Na pewno nie są także wszystkie dostępne w polskiej sieci. Blisko 800 sklepów działa na przykład na innym portalu aukcyjnym eBay. pl. Według firmy badającej internet Gemius, sklepy w których internauci najchętniej robią zakupy, to Merlin, Komputronik i Empik. Najchętniej kupowane towary w e-sklepach to książki, płyty i filmy (64,3 proc.), sprzęt komputerowy (37,5 proc.), telefony i akcesioria GSM (30 proc.), odzież i biżuteria (28,9 proc.), a także sprzęt RTV/AGD, sprzęt fotograficzny, gry komputerowe oraz bilety komunikacyjne i na różnego rodzaju imprezy (od 23 do 28 proc.).
Ewa Matyszewska
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA