Sejm wydłużył urlopy macierzyńskie
REKLAMA
REKLAMA
Uchwalone zmiany niewiele się różnią od tego, co zaproponował rząd. Według szacunków rządu dodatkowy koszt wprowadzenia wydłużonego o 2 tygodnie urlopu macierzyńskiego wyniesie około 150 mln zł. Na dodatkowe roczne koszty podwyższenia wymiaru urlopu macierzyńskiego składają się:
• dodatkowy koszt zasiłku macierzyńskiego – 108,75 mln zł,
• dodatkowy koszt ubezpieczenia społecznego – 35,35 mln zł.
Razem daje to kwotę 144,1 mln zł. Kwotę tę należy powiększyć o około 5proc., aby uwzględnić fakt objęcia urlopem macierzyńskim także tzw. służby mundurowe.
Z dłuższego urlopu macierzyńskiego będą mogły skorzystać pracownice, które urodziły dziecko 1 stycznia 2006 roku lub później i do wejścia w życie ustawy nie wykorzystały całego urlopu macierzyńskiego lub jego części. Ponadto dłuższy urlop będzie przysługiwał pracownicom, które w dniu wejścia w życie ustawy nie korzystają z urlopu macierzyńskiego ze względu na okoliczności wymienione w art. 181 kodeksu pracy, czyli w razie urodzenia dziecka wymagającego opieki szpitalnej albo z powodu korzystania z urlopu bezpłatnego, albo z urlopu wychowawczego.
Uregulowana została sporna kwestia związana z oznaczeniem pierwszego dnia rozpoczęcia urlopu macierzyńskiego. Przyjęte przez posłów rozwiązanie stanowi, że jeżeli pracownica nie korzysta z urlopu macierzyńskiego przed przewidywaną datą porodu, pierwszym dniem urlopu macierzyńskiego jest dzień porodu. Doprecyzowano także, co ustawodawca miał na myśli, ustalając wymiar urlopu macierzyńskiego w tygodniach. Przyjęto, że przy udzielaniu urlopu macierzyńskiego i urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego tydzień urlopu odpowiada 7 dniom kalendarzowym.
W głosowaniach przepadły propozycje objęcia pracownic powracających z urlopu macierzyńskiego i urlopu wychowawczego czasową ochroną przed zwolnieniem z pracy. Przeciwne wydłużeniu ochrony były organizacje pracodawców. Ich zdaniem nadmierna ochrona przed zwolnieniem pogorszyłaby sytuację kobiet na rynku pracy. Pracodawcy ograniczaliby zatrudnianie pań, gdyż w przypadku dekoniunktury nie mogliby ich swobodnie zwolnić z pracy.
Dalsze prace nad tą nowelizacją kodeksu pracy odbędą się w Senacie.
Tomasz Zalewski
REKLAMA
REKLAMA