Zryczałtowane formy opodatkowania zostają
REKLAMA
Potwierdziły się informacje Gazety Prawnej, że ryczałt ewidencjonowany i karta podatkowa będą zachowane. Propozycje rządu dotyczące likwidacji tych form opodatkowania nie znajdą poparcia w Sejmie. Wczoraj także PiS przyłączył się do stanowiska posłów pozostałych ugrupowań, którzy zapowiedzieli, że nie zgodzą się na likwidację.
– Nie wiemy jeszcze, czy będziemy wnosić o obniżenie limitu do 150 tys. euro czy 200 tys. – powiedziała Barbara Bubula. Zaznaczyła ponadto, że skłonna jest dyskutować o ewentualnej poprawce zapewniającej zwolnienie podatkowe dla dochodu ze sprzedaży nieruchomości, który zostałby przeznaczony na zakup nowego mieszkania (rząd proponuje zmianę zasad opodatkowania sprzedaży nieruchomości).
Kontrowersje wywołała propozycja zmiany definicji działalności gospodarczej. Zdaniem ekspertów przyjęcie nowych przepisów może oznaczać, że działalność gospodarczą będą musieli zarejestrować naukowcy czy twórcy podpisujący umowy wydawnicze.
Z drugiej strony rząd chce wyeliminować patologie związane ze zmuszaniem pracowników przez pracodawców do zakładania działalności (w celu ograniczenia kosztów).
– Proponowane rozwiązania zmierzają do ograniczenia samozatrudnienia, także w przypadkach, gdy wynika ono z dobrej woli dwóch stron. Ustawa podatkowa nie jest od tego, by zapobiegać łamaniu prawa pracy – oceniła Magdalena Garbacz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
LPR nie wycofała się z propozycji wprowadzenia do PIT rozliczenia na zasadzie tzw. ilorazu małżeńskiego. Zdaniem autorów tego rozwiązania kosztowałoby ono budżet 6 mld złotych. Ministerstwo Finansów szacuje jednak koszty na 16 mld.
Marcin Musiał
REKLAMA
REKLAMA