Polaków ogarnął szał zapożyczania się, jednak rodzime firmy oszczędzają i stronią od zaciągania kredytów. Kredyt obrotowy służy do finansowania bieżących potrzeb firmy, związanych przede wszystkim z produkcją, sprzedażą i rozliczeniami.
To najszybszy sposób na poprawę płynności finansowej przedsiębiorstwa. Jego głównym przeznaczeniem są konkretne zakupy. Z tego też powodu udzielany jest na krótki termin – najczęściej na okres 1-2 lat.
Banki skrupulatnie sprawdzają, czy
kredyt służy rozwojowi produkcji, a nie jest przejadany. Procedura jego uzyskania jest coraz prostsza i przedsiębiorcy nie muszą przestawiać stosu dokumentów. Coraz częściej banki idą im na rękę i poza podstawowymi dokumentami rejestrowymi kredytu mogą udzielić na podstawie dotychczasowej historii obrotów na rachunku, nawet jeśli jest prowadzony w obcym banku. Wadą tych rozwiązań jest wymóg minimalnego okresu prowadzenia działalności. Standardem jest 12 miesięcy, chociaż zdarzają się banki, które pożyczą tylko firmom działającym od 2–3 lat.
Statystyka wygrywa z chęcią zysków. Wiele małych firm upada w pierwszych dwóch latach działalności. Banki stronią od ryzyka, chociaż przedstawiciele niektórych z nich stwierdzają, że w uzasadnionych przypadkach kredyt dostanie również nowa
firma.
Nie wiesz, ile zapłacisz
Charakterystyczną cechą kredytów obrotowych dla MSP jest praktycznie kompletny brak możliwości porównania jego kosztu w poszczególnych bankach. Banki ograniczają się bowiem do podawania minimalnej marży. Rzeczywiste oprocentowanie uzależnione jest od wielu czynników. Kłopot w tym, że część banków pobiera opłatę za rozpatrzenie wniosku kredytowego. Oznacza to, że firma może ponieść koszty, nawet kiedy kredytu nie dostanie.
Jak twierdzą przedstawiciele banków, okres oczekiwania na decyzję skrócił się do kilku dni. Poszerzyła się również paleta akceptowalnego zabezpieczenia. Może to być na przykład blokada środków na rachunkach bankowych, gwarancja banku oraz innych podmiotów, poręczenie według prawa cywilnego lub wekslowego, hipoteka, zastaw rejestrowy, przewłaszczenie na zabezpieczenie, weksel in blanco, ubezpieczenie kredytu, przelew wierzytelności na zabezpieczenie lub cesja wierzytelności z tytułu ubezpieczenia, zastaw według prawa cywilnego, pełnomocnictwo do dysponowania rachunkami, oświadczenie patronackie czy w końcu kaucja.
Pod hipotekę
Dużym powodzeniem cieszy się zabezpieczenie na hipotece nieruchomości. Umożliwia zaciągnięcie nisko oprocentowanego kredytu na wysokie kwoty. Dzięki akceptowaniu nowych zabezpieczeń i większemu doświadczeniu w kredytowaniu małych firm, banki nie potrzebują też już szczegółowych biznesplanów czy wyliczeń finansowych.
Kredyt tylko dla najlepszych
Trzeba pamiętać o dużym ryzyku, jakie bank podejmuje. Dlaczego firmom nie udaje się zaciągnąć kredytu obrotowego? Wśród głównych przewinień wymienia się przede wszystkim brak rzeczywistego zapotrzebowania na środki obrotowe. Klienci często sięgają po łatwiej dostępny kredyt obrotowy, planując sfinansowanie nim wydatków inwestycyjnych. Kolejnymi przyczynami są nierealne lub nierzetelne prognozy finansowe lub brak wystarczających zabezpieczeń. Sytuacja zmienia się jednak na lepsze.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.Michał Macierzyński
Bankier.pl