Zamawiający wybierają przetarg nieograniczony
REKLAMA
Sprawozdanie Urzędu Zamówień Publicznych za 2005 r. dotyczy okresu, gdy obowiązywała jeszcze ustawa z 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych sprzed dużej nowelizacji.
Zamówienia w statystyce
Wartość całego rynku zamówień oszacowano w tym czasie na ponad 68 mld zł, co oznacza wzrost o 42 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Stanowiła ona 7 proc. PKB. W tym czasie wszczęto ponad 31 tys. postępowań, z czego 434 były postępowaniami o wartości ponad 5 mln euro dla dostaw i usług i 10 mln euro dla robót budowlanych. Ich szacunkowa wartość wyniosła prawie 44 mld zł. Prezes Urzędu Zamówień Publicznych przeprowadził i zakończył w 338 takich postępowaniach kontrolę uprzednią, przed podpisaniem umowy o zamówienie. Było w nich 67 postępowań współfinansowanych ze środków unijnych. W związku ze stwierdzonymi poważnymi naruszeniami procedur 27 postępowań zalecono unieważnić, co pozwoliło zaoszczędzić 2,5 mld zł. Zamawiający najczęściej określali w nich warunki udziału w postępowaniu w sposób utrudniający uczciwą konkurencję, korzystali z trybu zamówienia z wolnej ręki wtedy, gdy nie było podstaw do stosowania go, odstępowali od żądania dokumentów niezbędnych do oceny, czy wykonawca spełnia warunki udziału w postępowaniu, nie wykluczali wykonawcy i nie odrzucali oferty.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Wśród wszystkich prowadzonych postępowań największą, bo 80-proc., grupę stanowili zamawiający z sektora finansów publicznych. Jeśli chodzi o wykonawców, to zamówienia otrzymało ok. 25 tys. przedsiębiorstw. Dominowały dostawy, bo było ich 42 proc. Zamówienia na roboty budowlane stanowiły 35 proc., a na usługi 23 proc.
Kryterium cenowe
Jeśli chodzi o kryteria oceny ofert, to ponad 50 proc. zamawiających posługiwało się tylko jednym – cenowym. Oznacza to, że ograniczali się tylko do kryterium podanego przez wykonawcę, co UZP uważa za zjawisko niepokojące. Pozytywne natomiast jest to, że w jednym postępowaniu składano więcej ofert niż poprzednio. W ubiegłym roku było to średnio 4,40, a w 2004 roku – 3,95 oferty. To zaś oznacza, że wzrosła konkurencyjność postępowań. Bardzo zwiększyło się wykorzystanie środków prawnych. Wykonawcy wnieśli dwa razy więcej, bo ponad 4 tys., odwołań do prezesa UZP i 563 (w 2004 roku – 309) skargi do sądów okręgowych na orzeczenia zespołu arbitrów.
Marta Pionkowska
REKLAMA
REKLAMA