Kontrola CBA u przedsiębiorców przez 4 tygodnie
REKLAMA
Senat debatuje nad ustawą o CBA. Wieczorem mają być głosowane poprawki senackie do ustawy. Jedna z mich zobowiązuje szefa CBA do przekazywania informacji o działalności antykorupcyjnej nie tylko Sejmowi, ale też do Senatu. Kilkanaście innych poprawek ma charakter legislacyjny, porządkujący lub językowy.
REKLAMA
Przyszły szef CBA powiedział, że wyda zarządzenie, które określi, iż kontrola u przedsiębiorcy będzie mogła trwać jedynie 4 tygodnie. "Taką deklarację publicznie składam" - powiedział.
REKLAMA
Kamiński, który teraz jest pełnomocnikiem ds. powołania CBA w kancelarii premiera, zapewnił, że Biuro nie będzie policją polityczną. Przypomniał, że dostęp i możliwość przetwarzania danych wrażliwych - o orientacji seksualnej, wyznaniu, czy przynależności partyjnej, mają wszystkie służby specjalne oraz służby policyjne.
Senatorów interesowały finanse biura i zarobki funkcjonariuszy. Minister podał, że utworzenie biura będzie kosztowało w tym roku 70 mln zł. Zapowiadane zatrudnienie to 500 funkcjonariuszy. "Mamy nadzieję że Biuro wykaże się skutecznością i pokaże, że potrafi przynieść państwu dochody. Wtedy zwrócimy się o rozszerzenie naszego budżetu" - deklarował.
Zarobki w CBA będą wyraźnie lepsze od średniej w policji, ale nie lepsze od zarobków najlepszych oficerów policyjnego Centralnego Biura Śledczego, którzy mają najlepsze wyniki w pracy - mówił.
W myśl ustawy, CBA ma być nową służbą specjalną państwa. Ma kontrolować przestrzeganie przepisów antykorupcyjnych - sprawdzać oświadczenia majątkowe i przestrzeganie zakazu łączenia funkcji publicznych z działalnością gospodarczą. Ma też sprawdzać m.in. procedury prywatyzacyjne i komercjalizacyjne, a także związane ze wspieraniem finansowym przedsiębiorstw, udzielaniem zamówień publicznych, przydzielaniem koncesji, zezwoleń i zwolnień podatkowych.
REKLAMA
REKLAMA