Przedsiębiorcy zaskarżą ustawę do Trybunału
REKLAMA
Wczoraj Gazeta Prawna jako pierwsza przedstawiła zagrożenia dla biznesu, jakie wynikają z ustawy o CBA. W tej sprawie wystąpiły też najważniejsze organizacje przedsiębiorców: Business Centre Club, Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych (PKPP) Lewiatan oraz Konfederacja Pracodawców Polskich. Obawiają się, że ustawa o CBA utrudni prowadzenie działalności gospodarczej. – Ustawa ma zbyt wiele nieprecyzyjnych zapisów, co może prowadzić do urzędniczej samowoli – ocenia Magdalena Garbacz, ekspert PKPP Lewiatan.
Zapisy ustawy pozwalają na przedłużenie kontroli w firmach z 3 do 9 miesięcy, co jest sprzeczne z ustawą o swobodzie działalności gospodarczej, która określa maksymalny czas trwania kontroli na 4 do 8 tygodni, w zależności od wielkości firmy. – Przeciągające się kontrole to jedna z podstawowych barier prowadzenia działalności gospodarczej – dodaje M. Garbacz.
Przedstawiciele Lewiatanu zapowiadają, że jeśli Senat nie zmieni ustawy – organizacja zaskarży ją do Trybunału Konstytucyjnego. Business Center Club wskazuje, że ustawa w obecnej postaci zawiera bardzo dużo błędów, a niektóre jej przepisy naruszają Konstytucję RP i Europejską Konwencję Praw Człowieka.
– Artykuł 14. ustawy nakłada na przykład na przedsiębiorców obowiązek udzielania bezpłatnej pomocy funkcjonariuszom CBA. Zakres, czas i warunki udzielenia pomocy nie zostały zdefiniowane. Ponadto, w sytuacji gdy udzielenie pomocy może skutkować np. obrażeniami ciała lub groźbą utraty zdrowia czy życia (nie można przecież tego wykluczyć) – w myśl ustawy – obowiązek udzielenia pomocy pozostaje bezwarunkowy – komentuje Bogusław Piwowar, dyrektor Instytutu Lobbingu BCC.
Funkcjonariusze CBA będą mogli dokonać kontroli każdego przedsiębiorcy, a maksymalny czas kontroli może wynieść nawet 9 miesięcy. Zakres takiej kontroli nie został zdefiniowany, a można ją będzie przeprowadzić na podstawie decyzji szefa CBA, nie tylko wtedy, gdy doszło do korupcji lub istnieją podejrzenia jej zaistnienia, ale także z powodów prewencyjnych. Można przecież ograniczyć zasięg kontroli np. do przedsiębiorstw, które korzystają z zamówień publicznych.
– Tyle, że dzisiaj pomoc publiczna to bardzo szeroki strumień wsparcia przedsiębiorców. Mogą to być dotacje unijne, może to być umorzenie podatku czy każde odroczenie opłat lokalnych. Wykorzystanie więc tego sformułowania w ustawie sprawia, że CBA staje się strukturą, która może wejść do każdej firmy – mówi Jacek Piechota, przewodniczący sejmowej Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości.
Zdaniem ekspertów BCC w projekcie ustawy przewidziano dla funkcjonariuszy CBA wiele uprawnień wkraczających w sferę zagwarantowanych konstytucyjnie wolności i praw obywatelskich. Przysługiwać im będzie prawo legitymowania i zatrzymywania osób, prawo przeszukiwana osób i pomieszczeń, a także prawo do kontroli, obserwowania, rejestrowania obrazu i dźwięku, stosowania środków przymusu bezpośredniego oraz kontrolę treści korespondencji, zawartości przesyłek, a także kontrolowanie i utrwalanie rozmów telefonicznych.
Miłosz Marczuk
REKLAMA
REKLAMA