Złoty dalej traci
REKLAMA
Eksperci sądzą, że wyższy indeks cen otwiera drogę do kolejnych podwyżek stóp w USA. "Kurs złotego bardzo silnie ostatnio zależy od dwóch rzeczy: zmian na eurodolarze (jako przybliżeniu perspektyw zmian stóp procentowych w USA) oraz sytuacji na rynkach wschodzących (ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji w Turcji).
Obie rzeczy obecnie są negatywne dla złotego, więc w perspektywie kilku dni spadki złotego powinny popchnąć kurs w okolice 3,98. Przy czym po tak silnych wczorajszych spadkach, wcześniej można oczekiwać naturalnej korekty w okolice 3,94-3,95" - napisali w porannym komentarzu eksperci Raiffeisen Bank.
Po godzinie 9.00 euro wyceniano na 3,9495 zł w porównaniu do 3,9050 zł w środę. Dolara wyceniano na 3,09 zł wobec 3,0430 zł. Oczekiwano, że kierunek zmian na rynku długu wyznaczy aukcja PS0511, podczas której MF sprzedało obligacje PS0511 o wartości 2,0 mld zł, ważniejsze jednak okazały się dane o poziomie wynagrodzeń w kwietniu.
GUS podał, że przeciętne wynagrodzenie brutto w kwietniu 2006 roku wyniosło 2.570,05 zł, co oznacza, że rdr wzrosło o 4,0 proc., a mdm spadło o 1,7 proc.
Ekonomiści szacowali, że wynagrodzenia w kwietniu wzrosły o 5,4 proc. rdr, a w ujęciu miesięcznym spadły o 0,3 proc. Ten czynnik oraz informacje z USA przeceniły rynek długu.
Dochodowość obligacji dwuletnich wynosiła 4,56 proc. w porównaniu do 4,47 proc. w środę.
Rentowność papierów pięcioletnich wzrosła natomiast do 5,12 proc. z 5,08 proc., a dziesięcioletnich wyniosła 5,38 proc. wobec 5,32 proc.
REKLAMA
REKLAMA