Około godziny 9.20 za euro płacono 3,9560 zł w porównaniu do 3,9720 zł w piątek wieczorem. Dolara wyceniano na 3,2650 zł wobec 3,27 zł.
"Nie ma jednoznacznych czynników, które wyznaczałyby kierunek zmian. Tło polityczne jest negatywne, ale rynek zdążył się już do tej sytuacji przyzwyczaić" - powiedział Tomasz Zdyb, analityk z Pekao SA.
Na rynku papierów dłużnych rentowności były zbliżone do poziomów notowanych podczas piątkowego zamknięcia. O godzinie 9.25 dochodowość papierów dwuletnich wynosiła 4,33 proc. wobec 4,29 proc. w piątek na zamknięciu. W przypadku pięcioletnich obligacji było to 4,80 proc. w porównaniu do 4,82 proc., a dziesięcioletnich 5,02 proc. w odniesieniu do 5,01 proc. w piątek.