REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Inwestorzy nie wystraszyli się przepychanek politycznych

Subskrybuj nas na Youtube

REKLAMA

Chociaż politycy w Polsce przechodzą od jednego starcia do drugiego, to - zdaniem ekspertów - inwestorzy nie wystraszyli się potyczek, które zgromadziły czarne chmury nad polską gospodarką.
W ciągu roku kursy na warszawskiej giełdzie wzrosły o jedną trzecią, a w pierwszych miesiącach 2006 roku osiągnęły historyczne wręcz rekordy. W ostatnich dwóch latach złoty umocnił się o prawie jedną piątą w stosunku do euro.

"Wpływ polityki na rynek finansowy okazał się zadziwiająco znikomy. Z perspektywy rynku działania rządu można zobrazować stwierdzeniem, że ponieważ nie dzieje się nic dobrego, złoty nie umacnia się", powiedział główny ekonomista ING Banku Śląskiego Mateusz Szczurek.

Liczącej prawie 39 mln ludności Polsce udało się w ciągu szesnastu lat przeprowadzić głęboką transformację gospodarczą, ocenia prof. Bogusław Fiedor, rektor Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Społeczną ceną transformacji okazało się jednak sięgające 18 procent, trudne do usunięcia i najwyższe w Unii Europejskiej bezrobocie.

Dzięki bezrobociu wynagrodzenia utrzymują się na niskim poziomie. Czynnikiem stymulującym wzrost gospodarczy jest eksport, którego wartość podwoiła się w ostatnich pięciu latach. Najważniejsi partnerzy handlowi Polski w Unii Europejskiej osiągają niskie wskaźniki wzrostu, ale polskie produkty cieszą się popytem.

"Polskie produkty stały się tak konkurencyjne, że pomimo wyraźnego wzrostu kursu złotego ich sukces eksportowy ciągle trwa".

PiS zwyciężyła w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych lewicę, a w parlamencie opiera się na wsparciu ze strony dwóch małych, populistycznych ugrupowań - Samoobrony będącej tubą najbiedniejszej ludności wiejskiej oraz zaściankowej, katolickiej i skrajnie prawicowej LPR. Te trzy partie za obiekt ataków obrały sobie NBP i chciałyby wprowadzenia zmian ustawodawczych zobowiązujących bank centralny do podejmowania działań na rzecz wzrostu gospodarczego oraz wspierania polityki gospodarczej rządu.

Obecne zadania NBP - troska o utrzymanie niskiego poziomu inflacji i obrona pozycji złotego - im nie wystarczają. W lutym tempo wzrostu inflacji wyniosło w skali roku zaledwie 0,7 % i było najniższe w całej UE. "Wielu członków rządu uważa, że złoty powinien osłabnąć. Trzeba więc będzie dokonać wyboru. Sterowanie wzrostem gospodarczym przy pomocy polityki pieniężnej przyniesie krótkotrwałe korzyści. Silny złoty wymusi z kolei na Polsce konieczność podjęcia jeszcze dalej idących reform, co poprawi konkurencyjność oraz umocni trwały charakter transformacji", ocenia Bogusław Fiedor.

Elektorat ugrupowań populistycznych sprzeciwia się wprowadzeniu euro, jednakże przyjęcie kalendarza przystąpienia do Unii Walutowej zobligowałoby do redukcji deficytu budżetowego. Obcięcie wydatków publicznych nie figuruje w programie rządowym - wręcz przeciwnie, spełnienie obietnic wyborczych oznaczać będzie ich wzrost.

"Ponieważ w sprawie euro nie ma pośpiechu, to według opinii rządu nie trzeba się też spieszyć z naprawą finansów publicznych".

Znaczny udział w dziurze budżetowej ma KRUS, której stopniowe zmniejszanie przyniosłoby odczuwalne oszczędności. Te jednak byłyby wymierzone w środowiska popierające rząd. Nie należy spodziewać się znaczących wpływów z prywatyzacji, ponieważ rząd bardziej niechętnie od swojego poprzednika odnosi się do sprzedaży majątku skarbu państwa.

"Rząd chce zwiększyć wydatki i ograniczyć podatki. Potrzebować więc będzie więcej pieniędzy od inwestorów. Taki kierunek może okazać się niebezpieczny, ponieważ oznaczać będzie wzrost wewnętrznego zadłużenia państwa", ocenia Mateusz Szczurek.

Polska gospodarka narodowa potrzebuje inwestycji. Tymczasem ich napływ okazuje się skromny. Zdaniem prof. Fiedora niski stopień innowacyjności gospodarki narodowej, a więc zaniedbania w finansowaniu nauki, badań i oświaty, wpływają ograniczająco na wzrost gospodarczy. Deklaracje rządu i jego sojuszników mogą zagrozić wzrostowi, jeżeli spełnią się najgorsze pogróżki.

"Najgorsze, co może się stać, to dopuścić polityków do manipulowania pieniędzmi", przestrzega Fiedor.

Polska poszukuje własnego modelu gospodarczego Rządzący Polską bliźniacy, Prezydent Lech Kaczyński i szef PiS-u Jarosław Kaczyński, mają dość liberalizmu i zagranicznych mentorów w gospodarce. Bracia, którzy doszli do władzy jesienią ubiegłego roku, ogłosili koniec powielania wzorców z innych państw. Poszukują polskiego modelu gospodarczego.

Hasłami nowej polityki gospodarczej, którą chce realizować założona przez braci PiS, są patriotyzm, solidarność i sprawne państwo. Bracia chcą wziąć rozbrat z obecnym prezesem NBP prof. Leszkiem Balcerowiczem i mu podobnymi. Liberał Balcerowicz jest uosobieniem uruchomionych szesnaście lat temu transformacji gospodarczych.

"Za tym wszystkim kryje się chęć wypracowania polskiej trzeciej drogi, silnego państwa opartego na konserwatywnych wartościach, podczas gdy w latach 1990. naśladowano kraje Unii Europejskiej", uważa ekspert Sebastian Płóciennik z wrocławskiego Centrum im. Willy Brandta.

Zdaniem Płóciennika Kaczyńscy zamierzają stworzyć silne państwo, które sprawowałoby nadzór nad wszystkimi obszarami życia gospodarczego. Przy pomocy różnorakich superurzędów państwo dbałoby o to, aby nie pojawiały się okazje do zachowań korupcyjnych, aby biznesmeni nie zagarniali własności i aby nie było podejrzanych powiązań sfer gospodarczych z politykami.

Dla partii rządzącej ważna jest także troska o biedną część społeczeństwa, czyli stworzenie silnego systemu zabezpieczenia socjalnego. Równoprawność, jak równomierne rozłożenie dochodów, wywodzi się z polskiej tradycji, na której opierał się ruch związkowy "Solidarność".

"Program rządu Solidarna Polska to nic innego jak wyścig o to, jak zwiększyć wydatki państwa. Przyjęto już becikowe dla nowo narodzonych, obiecano budowę trzech milionów mieszkań i podwyżkę emerytur. Nikt jednak nie mówi, skąd wziąć na to pieniądze", dziwi się Płóciennik. Jego zdaniem PiS chce stworzyć narodowe megakoncerny, które byłyby w stanie stawić czoło gigantom z pozostałych krajów Unii Europejskiej.

Aspiracje włoskiego banku Unicredit, aby za pośrednictwem fuzji zostać gospodarzem najpotężniejszego w Polsce koncernu bankowego, partia rządząca postrzega w wielu aspektach jako zagrożenie. Sprzeciw wobec fuzji sprawił, że Komisja Europejska zarzuciła Polsce protekcjonizm.

"Większość starych państw członkowskich nie otworzyła swoich rynków pracy i usług, a to też są działania protekcjonistyczne. Polska, choć brutalnie, także wałczy o swoje", ocenia Płóciennik.
Zapisz się na newsletter
Zakładasz firmę? A może ją rozwijasz? Chcesz jak najbardziej efektywnie prowadzić swój biznes? Z naszym newsletterem będziesz zawsze na bieżąco.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Zakupy w sklepie stacjonarnym a reklamacja. Co może konsument?

Od wielu lat obowiązuje ustawa o prawach konsumenta. W wyniku implementowania do polskiego systemu prawa regulacji unijnej, od 1 stycznia 2023 r. wprowadzono do tej ustawy bardzo ważne, korzystne dla konsumentów rozwiązania.

Ponad 650 tys. firm skorzystało z wakacji składkowych w pierwszym półroczu

Zakład Ubezpieczeń Społecznych informuje, że w pierwszym półroczu 2025 r. z wakacji składkowych skorzystało 657,5 tys. przedsiębiorców. Gdzie można znaleźć informacje o uldze?

Vibe coding - czy AI zredukuje koszty tworzenia oprogramowania, a programiści będą zbędni?

Kiedy pracowałem wczoraj wieczorem nad newsletterem, do szablonu potrzebowałem wołacza imienia – chciałem, żeby mail zaczynał się od “Witaj Marku”, zamiast „Witaj Marek”. W Excelu nie da się tego zrobić w prosty sposób, a na ręczne przerobienie wszystkich rekordów straciłbym długie godziny. Poprosiłem więc ChatGPT o skrypt, który zrobi to za mnie. Po trzech sekundach miałem działający kod, a wołacze przerobiłem w 20 minut. Więcej czasu zapewne zajęłoby spotkanie, na którym zleciłbym komuś to zadanie. Czy coraz więcej takich zadań nie będzie już wymagać udziału człowieka?

Wellbeing, który naprawdę działa. Arłamów Business Challenge 2025 pokazuje, jak budować silne organizacje w czasach kryzysu zaangażowania

Arłamów, 30 czerwca 2025 – „Zaangażowanie pracowników w Polsce wynosi jedynie 8%. Czas przestać mówić o benefitach i zacząć praktykować realny well-doing” – te słowa Jacka Santorskiego, psychologa biznesu i społecznego, wybrzmiały wyjątkowo mocno w trakcie tegorocznej edycji Arłamów Business Challenge.

REKLAMA

Nie uczą się i nie pracują. Polscy NEET często są niewidzialni dla systemu

Jak pokazuje najnowszy raport Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, około 10% młodych Polaków nie uczy się ani nie pracuje. Kim są polscy NEET i dlaczego jest to realny problem społeczny?

Polska inwestycyjna zapaść – co hamuje rozwój i jak to zmienić?

Od 2015 roku stopa inwestycji w Polsce systematycznie spada. Choć może się to wydawać abstrakcyjnym wskaźnikiem makroekonomicznym, jego skutki odczuwamy wszyscy – wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego, mniejszy przyrost zamożności, trudniejsza pogoń za Zachodem. Dlaczego tak się dzieje i czy można to odwrócić? O tym rozmawiali Szymon Glonek oraz dr Anna Szymańska z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Firma za granicą jako narzędzie legalnej optymalizacji podatkowej. Fakty i mity

W dzisiejszych czasach, gdy przedsiębiorcy coraz częściej stają przed koniecznością konkurowania na globalnym rynku, pojęcie optymalizacji podatkowej staje się jednym z kluczowych elementów strategii biznesowej. Wiele osób kojarzy jednak przenoszenie firmy za granicę głównie z próbą unikania podatków lub wręcz z działaniami nielegalnymi. Tymczasem, właściwie zaplanowana firma za granicą może być w pełni legalnym i etycznym narzędziem zarządzania obciążeniami fiskalnymi. W tym artykule obalimy popularne mity, przedstawimy fakty, wyjaśnimy, które rozwiązania są legalne, a które mogą być uznane za agresywną optymalizację. Odpowiemy też na kluczowe pytanie: czy polski przedsiębiorca faktycznie zyskuje, przenosząc działalność poza Polskę?

5 sprawdzonych metod pozyskiwania klientów B2B, które działają w 2025 roku

Pozyskiwanie klientów biznesowych w 2025 roku wymaga elastyczności, innowacyjności i umiejętnego łączenia tradycyjnych oraz nowoczesnych metod sprzedaży. Zmieniające się preferencje klientów, rozwój technologii i rosnące znaczenie relacji międzyludzkich sprawiają, że firmy muszą dostosować swoje strategie, aby skutecznie docierać do nowych odbiorców. Dobry prawnik zadba o zgodność strategii z przepisami prawa oraz zapewni ochronę interesów firmy. Oto pięć sprawdzonych metod, które pomogą w pozyskiwaniu klientów w obecnym roku.

REKLAMA

Family Business Future Summit - podsumowanie po konferencji

Pod koniec kwietnia niniejszego roku, odbyła się druga edycja wydarzenia Family Business Future Summit, które dedykowane jest przedsiębiorczości rodzinnej. Stolica Warmii i Mazur przez dwa dni gościła firmy rodzinne z całej Polski, aby esencjonalnie, inspirująco i innowacyjne opowiadać i rozmawiać o sukcesach oraz wyzwaniach stojących przed pionierami polskiej przedsiębiorczości.

Fundacja rodzinna po dwóch latach – jak zmienia się myślenie o sukcesji?

Jeszcze kilka lat temu o sukcesji w firmach mówiło się niewiele. Przedsiębiorcy odsuwali tę kwestię na później, często z uwagi na brak gotowości, aby się z nią zmierzyć. Mówienie o śmierci właściciela, przekazaniu firmy i zabezpieczeniu rodziny wciąż należało do tematów „na później”.

REKLAMA