Znowu będą mocni na Wschodzie
REKLAMA
Odbiorcom z Unii wyrasta jednak poważny konkurent. Pod względem dynamiki wzrostu sprzedaży w 2005 r. znacznie lepsze okazały się rynki rozwijające się. Sprzedaż polskich firm wzrosła tu o 31,7 proc. i była warta 4,5 mld euro. Równie ciekawym i intratnym kierunkiem okazują się kraje rozwinięte spoza obszaru Wspólnoty. W ubiegłym roku eksport na te rynki zwiększył się o 26 proc. i wyniósł 4,6 mld euro. Tymczasem wzrost eksportu do Unii sięgnął tylko 16,8 proc.
REKLAMA
– W Unii Europejskiej pojawiła się szalona konkurencja z Azji, zwłaszcza z Chin. Dlatego szukamy także innych rynków zbytu. Jesteśmy już w Tunezji i Maroku. Świetnie rozwija się nasza sprzedaż w Republice Południowej Afryki. Próbujemy zwiększać sprzedaż także w Ameryce Południowej – mówi Marek Błażków, prezes Zakładów Lniarskich Orzeł z Mysłakowic.
Unia Europejska, szczególnie region Europy Środkowo-Wschodniej, jest najważniejszym rynkiem dla firmy Agros Nova, lidera w branży produktów owocowych.
– Dla większości eksporterów koszty ekspansji do państw unijnych są niższe zarówno w obszarze marketingu i dystrybucji, jak i logistyki, co ma szczególne znaczenie zwłaszcza w sektorze dóbr szybko zbywalnych. Kiedy jednak sprawdziliśmy, że potrafimy skutecznie konkurować o unijnego konsumenta, bogaci o doświadczenia ze wspólnego rynku i z większą wiarą we własne możliwości poszukujemy nowych rynków zbytu, zarówno w Europie, jak też na bardziej odległych kontynentach – mówi Marcin Kaliszewski, dyrektor ds. rozwoju rynku spółki Agros Nova.
Dodaje, że sprzyjają temu również mechanizmy wspólnotowe, np. dofinansowanie do targów i wystaw zagranicznych. Agros Nova również z tych możliwości korzysta.
REKLAMA
– W ostatnich miesiącach, dzięki uczestnictwie w Polskiej Wystawie Narodowej w Kairze, nawiązaliśmy kontakty handlowe z odbiorcą egipskim. Nasze produkty pojawiały się również w krajach, które do niedawna wydawały się nam dość egzotyczne, np. Japonii, Mongolii, Turkmenistanie czy Islandii – podkreśla Marcin Kaliszewski.
Zaznacza, że Agros Nova korzysta też z unijnych dopłat do eksportu cukru na rynki pozaunijne oraz unijnych programów promocyjnych. W ramach członkostwa w Krajowej Unii Producentów Soków spółka zdobyła unijne fundusze na projekt promocji soków i nektarów marchewkowych w Rumunii i Bułgarii.
Firma Drutex, największy polski producent okien tworzywowych, najwięcej eksportuje do krajów Unii Europejskiej.
– Myślimy o ekspansji na inne rynki. Już teraz sprzedajemy nasze wyroby w Stanach Zjednoczonych i Meksyku – mówi Rafał Gierszewski, dyrektor handlowy Druteksu.
Zdecydowanie, bo aż o prawie jedną trzecią zwiększył się eksport do krajów Europy Środkowo-Wschodniej, do których zaliczamy: Albanię, Białoruś, Bułgarię, Chorwację, Mołdowę, Rosję, Rumunię i Ukrainę. W ubiegłym roku sprzedaż naszych wyrobów w tym regionie miała wartość 7,2 mld euro.
Do krajów Europy Środkowo-Wschodniej znaczną część produkcji kieruje Sanitec Koło, producent i dystrybutor wyrobów łazienkowych.
– Udział eksportu w naszej sprzedaży przekracza 40 proc. – informuje Marek Kukuryka, prezes Sanitec Koło. Dodaje, że dla jego firmy obiecujące są też inne postradzieckie rynki: Kazachstanu, Azerbejdżanu i Gruzji.
Zmiany w strukturze geograficznej naszego eksportu są nieuchronne.
– Spadek udziału Unii Europejskiej w naszym eksporcie jest tendencją naturalną i trwałą. Odbudowujemy między innymi naszą obecność na dawniej przez nas penetrowanych, a potem straconych rynkach byłego Związku Radzieckiego – ocenia prof. Ryszard Michalski, dyrektor Instytutu Koniunktur i Cen Handlu Zagranicznego (IKiCHZ).
Janusz K. Kowalski
REKLAMA
REKLAMA