Nie zabrali pracy bezrobotnym Brytyjczykom
REKLAMA
Badania, jaki wpływ sytuacja ta miała na brytyjski rynek pracy, rozpoczęto w ubiegłym roku, kiedy pojawiły się opinie, że do 90 tys. wzrosła liczba osób starających się o zasiłki dla bezrobotnych - donosi dziennik.
Według raportu "nie ma ewidentnych dowodów statystycznych" na to, iż pracownicy-imigranci przyczynili się do wzrostu liczby wniosków o zasiłki dla bezrobotnych. "Ogólnie rzecz biorąc, ekonomiczne znaczenie migracji jest niewielkie i zasadniczo pozytywne" - pisze dziennik.
Z danych, o których pisze "FT", wynika, że między czerwcem 2004 i końcem 2005 roku około 5 tys. osób z nowych krajów członkowskich zarejestrowało się w Wielkiej Brytanii jako kierowcy autobusów i ciężarówek; około 9,3 tys. - jako opiekunowie nad innymi osobami (np. starszymi); 1200 - jako nauczyciele i asystenci w szkołach; 500 osób - jako praktykanci dentystyczni; a ponad 1400 - jako pracownicy opieki medycznej (lekarze, pielęgniarki i inni).
Z raportu wynika, że Polacy złożyli 59 proc. aplikacji, Litwini - 13 proc., a Słowacy - 11 proc.
REKLAMA
REKLAMA