OPZZ przeciwko unijnej dyrektywie usługowej
REKLAMA
"Oznaczałoby to m.in., że minimalny zarobek polskiego pracownika określany byłby według polskiego prawa, a nie według prawa kraju, w którym usługa byłaby wykonywana" - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej w Warszawie przewodniczący OPZZ Jan Guz.
"Przedsiębiorca byłby wówczas konkurencyjny na tamtym rynku, ale pracownik byłby w niekorzystnej sytuacji. Zależy nam na tym, by jeśli pracownik zdecyduje się już pracować na tamtym rynku, jego praca regulowana była prawami kraju, w którym wykonuje on swoją usługę, łącznie oczywiście z zarobkami" - wyjaśnił Guz.
Według OPZZ, wprowadzenie dyrektywy byłoby ponadto "zaproszeniem do świadczenia usług przez firmy i niezależnych usługodawców, zarejestrowanych w krajach, gdzie regulacje w zakresie ustawodawstwa pracy, ochrony środowiska oraz praw konsumentów są najmniej rygorystyczne". Przeciwko dyrektywie protestuje też Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP), który wystąpił do eurodeputowanych z wnioskiem o wyłączenie z niej usług edukacyjnych.
"ZNP uważa, że edukacja, jako dobro szczególne, powinna być w ten szczególny sposób chroniona" - powiedział przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz.
Według niego, przyjęcie dyrektywy spowodowałoby ograniczenie dotychczasowej samodzielności każdego z państw członkowskich UE w zakresie kreowania polityki edukacyjnej.
Za utrzymaniem zasady kraju pochodzenia opowiadają się natomiast przedsiębiorcy. Siedem najważniejszych organizacji pracodawców i przedsiębiorców z Dolnego Śląska, m.in. Zachodnia Izba Gospodarcza, Business Centre Club Loży Dolnośląskiej oraz Związek Pracodawców Polska Miedź, podpisało wspólne stanowisko w tej sprawie.
Przedsiębiorcy domagają się utrzymania szerokiego zastosowania dyrektywy i utrzymania zasady kraju pochodzenia, która pozwoliłaby na łatwiejsze konkurowanie polskich firm na rynku unijnym. Ostateczny kształt dyrektywy nie jest jednak przesądzony. Głosowanie w tej sprawie ma się odbyć w czwartek w Strasburgu.
OPZZ poinformował też, że marszałek Sejmu zarejestrował już komitet inicjatywy obywatelskiej, który będzie zbierał podpisy pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Związkowcy przypomnieli, że projekt przewiduje, iż wszystkie osoby zatrudnione w tzw. szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze będą mogły przejść na wcześniejsze emerytury.
Ponadto wszyscy zatrudnieni w szkodliwych warunkach, którzy urodzili się przed 1 stycznia 1969 r., będą mieli możliwość wystąpienia z Otwartych Funduszy Emerytalnych i otrzymywania emerytury na starych zasadach. W najbliższych dniach Związek rozpocznie kampanię na rzecz zbierania podpisów pod projektem.
REKLAMA
REKLAMA