Liberałowie przeciwko gorszemu traktowaniu pracowników z nowych państw UE
REKLAMA
Liberałowie podkreślili w swoim stanowisku, że jest to tym bardziej paradoksalne, że w UE mówi się "o równym traktowaniu wszystkich państw członkowskich".
Zdaniem szefa liberałów w PE Grahama Watsona, restrykcje w dostępie do rynków pracy muszą być zniesione, bo jeśli tak się nie stanie, "zwiększy się przepaść między nowymi i starymi krajami UE".
W ocenie Grahama, głównym problemem politycznym w UE jest brak odwagi ze strony liderów unijnych, "którzy wolą słuchać przestraszonej opinii publicznej w swoich krajach niż ukierunkowywać tę opinię". "Wolny przepływ pracowników, tak jak wolny przepływ usług w UE, leżą u podstaw wspólnoty i nic nie usprawiedliwia ich dalszego blokowania pod fałszywymi pretekstami" - podkreślił.
Komisja Europejska opublikowała w środę raport wskazujący na pozytywny wpływ otwarcia rynków pracy dla obywateli nowych krajów UE w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Szwecji.
W raporcie Komisja podkreśla, że te trzy kraje odnotowały duży wzrost gospodarczy, spadek bezrobocia i wzrost poziomu zatrudnienia, a pracownicy z nowej Dziesiątki pomogli tam w zaspokojeniu potrzeb rynku pracy i przyczynili się do osiągnięcia lepszych wyników gospodarczych.
W reszcie starych krajów, które po rozszerzeniu UE 1 maja 2004 roku zdecydowały się zamknąć swoje rynki pracy, KE dostrzegła niepożądane efekty uboczne, jak zwiększenie zatrudnienia w szarej strefie.
REKLAMA
REKLAMA