Gosiewski o przyśpieszeniu prac nad budżetem
REKLAMA
Pytany przez dziennikarzy w Sejmie, czy Prawo i Sprawiedliwość opowie się za jego skróceniem, odparł, że jego klub "nie wyklucza różnych rozwiązań".
Gosiewski uważa, że interpretację przepisu konstytucyjnego dotyczącego prac nad budżetem skomplikował rząd Marka Belki, który dwukrotnie składał w Sejmie projekt ustawy budżetowej.
Problem z interpretacją konstytucyjnych terminów prac nad budżetem wziął się z tego, że ustawa budżetowa została złożona w Sejmie dwukrotnie: 30 września 2005 roku przez rząd Marka Belki i ponownie 19 października, już podczas obecnej kadencji Sejmu. Zgodnie z interpretacją prawną, ku której "skłania się" prezydent, 4-miesięczny okres przewidziany w konstytucji na uchwalenie budżetu przez parlament upływałby już na przełomie stycznia i lutego. Potem, w ciągu 14 dni, prezydent miałby czas na decyzję, czy rozwiązać Sejm.
Gosiewski przyznał, że interpretacja terminów prac nad budżetem jest niejasna. Jak podkreślił, wykładnia przepisów w tej sprawie należy do prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
REKLAMA
REKLAMA