Ograniczanie konkurencji jest nieskuteczne
REKLAMA
Konkurencja dla taksówek
Klientom oferujemy najniższą cenę w Warszawie. Jest to 1,20 zł za kilometr. To nasz najmocniejszy atut – mówi Andrzej Gajowniczek właściciel Przedsiębiorstwa Przewozu Osób „Grosik-Taxi”. Usługi swoje świadczymy na podstawie licencji na krajowy transport drogowy osób. Z naszymi klientami rozliczamy się za pomocą drogomierza i odpowiedniej tabeli przeliczeniowej widocznej dla każdego pasażera. Nie ma żadnych obaw co do jakości usług. Nie zatrudniamy gorzej wykwalifikowanych kierowców. Kwalifikacje moich kierowców są takie same jak u innych przedsiębiorców taksówkowych – tłumaczy Andrzej Gajowniczek.
Nieprecyzyjne definicje
Wykonywanie regularnych przewozów osób na podstawie jedynie licencji na okazjonalny przewóz jest nieporozumieniem i łamaniem prawa – mówi Paweł Biedrzycki ze Zrzeszenia Transportu Prywatnego Miasta Stołecznego Warszawa. – Problem podstawowy to brak precyzyjnej definicji przewozów okazjonalnych. Obecnie część firm nieposiadających licencji taksówkowej dostosowała się do nowych wymogów i zdjęła np. oznaczenie ze swoich samochód, które upodabniało je do taksówek. Tak zrobiił np. Grosik.
Przewóz legalny
Według Alvina Gajadhura, rzecznika prasowego głównego inspektora transportu drogowego, przewóz osób samochodami na podstawie zezwolenia na okazjonalny przewóz osób bez licencji na przewozy taksówkowe jest legalne, jeśli przedsiębiorcy świadczący takie przewozy nie naruszają np. zakazu oznakowywania pojazdów w sposób upodabniający je do taksówek. Zakaz ten miał wyeliminować m.in. przypadki zbyt wygórowanych opłat za przejazd. Pasażer ma mieć jasność, czy wsiada do taksówki czy pojazdu świadczącego usługi przewozowe na innych zasadach. Podstawowa różnica to sposób rozliczania się za przejazd. W taksówkach jest informacja, o stawce za kilometr a ostateczna kwota należności ustalana jest w oparciu o wskazanie taksometru. W przypadku innych przewozów klient musi się sam umówić na cenę, jaką chce zapłacić za usługę. Jest to indywidualna decyzja klienta. Praktyka taka jest znana również w innych krajach.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
REKLAMA
REKLAMA