Z okazji zbliżających się świąt polscy pracodawcy coraz chętniej dodają pracownikom do wynagrodzeń bony na zakup towarów. Większość obdarowanych ceni je sobie bardziej niż tradycyjne w Polsce paczki. Badania wskazują, że taką praktykę stosuje już co trzecia firma i nie tylko w okresie świątecznym.
Wartość bonów waha się od 5 do nawet 30 proc. miesięcznego
wynagrodzenia. W okresie świątecznym
pracodawca okazuje pracownikowi za ich pomocą okazjonalne uznanie i wdzięczność za pracę. Badania CBOS potwierdzają, że dzięki takim praktykom rzeczywiście pogłębia się więź pracowników z zakładem pracy i wzrasta ich szacunek dla pracodawcy.
Budzenie zaangażowania
Bony towarowe to jedna z form pozapłacowego wynagrodzenia.
– Pozafinansowe składniki wynagrodzenia wówczas są skuteczne, gdy firma potrafi je ściśle powiązać z pracą i jej wynikami – twierdzi Wanda Kopertyńska z Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu.
Przydatność zawodowa mierzona jest nie tylko tym, co pracownik wnosi w rozwój firmy przez swoje kwalifikacje, ale także przez determinację w działaniu. Człowiek źle zmotywowany może być dla przedsiębiorstwa mało przydatny, choćby miał wysokie kwalifikacje. Sztuka budzenia zaangażowania to jedna z głównych, ale i najtrudniejszych funkcji zarządzania personelem.
– Nagrody i bonusy motywacyjne powinny być powiązane z realizacją celów strategicznych firmy, a jeszcze lepiej z zadaniami zespołów i poszczególnych pracowników – wskazuje Wanda Kopertyńska.
Wówczas ulega dodatkowemu wzmocnieniu przekonanie zatrudnionych, że opłaca im się dobrze pracować, bo efekty zaangażowania wymiernie przekładają się na wysokość poborów. Coraz więcej firm konstruuje takie systemy motywacyjne, których elementem jest rozdzielanie pracownikom bonów towarowych. 25 proc. pozafinansowych motywatorów stosowanych w Polsce stanowią bony. Badania CBOS dowodzą, że ten sposób wzmacniania motywacji pracowników się sprawdza.
Paczki w odwrocie
Wręczenie pracownikom bonów świątecznych to dla firm wygodna praktyka. Kosztują je mniej wysiłku i środków niż paczki, które wymagają zakupu określonych produktów, przygotowania indywidualnych prezentów, przechowywania ich i rozdzielenia we właściwym momencie.
– Bony pozwalają docenić i zaspokoić indywidualne potrzeby pracowników, którzy zamiast otrzymać te same podarunki w paczce, mogą sami zadecydować, na co przeznaczą jego wartość – mówi Krzysztof Bońkowski z Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania.
Bony towarowe jako niepieniężne środki płatności za zakup towarów i usług są emitowane przez duże sieci handlowe, m.in. Auchan, Carrefour, Real, Tesco itd. i firmy wyspecjalizowane w tej dziedzinie jak SodexhoPass, Bonus System, Wasza Żywieniowa, Accor Services. Ze względu na ich popularność wśród klientów i rosnące zainteresowanie nimi w firmach rośnie liczba emitentów. Do grona największych (sieci detalicznych) dołączają ostatnio supermarkety i inne duże sklepy z wyspecjalizowaną sprzedażą. Z każdym rokiem pracodawcy mają więc coraz szersze możliwości wyboru sposobu pozafinansowego motywowania swoich pracowników.
Większy wybór
Od tego, z jakim emitentem bonów podpiszą umowę, zależy, do jakich produktów uzyskają dostęp ich pracownicy. Jeśli z wielkimi sieciami detalicznymi, to przede wszystkim do rynku dóbr szybkozbywalnych FMCG: wszelkiego typu produktów spożywczych, artykułów gospodarstwa domowego, odzieży i butów, książek i płyt. Jeśli natomiast partnerem umowy będzie sklep sprzedaży wyspecjalizowanej, to wtedy pracownicy będą mogli poprawiać wystrój wnętrz
mieszkania czy zainstalować w nim nowe urządzenia elektroniczne.
– Systemy świadczeń pozafinansowych w Polsce nastawione są raczej na krótkookresowe korzyści pracowników, a nie stopniowe zabezpieczanie im dostatniej przyszłości. Firmy sięgają po bony raczej z okazji świąt, a nie dla realizacji długookresowego programu motywacyjnego – mówi Krzysztof Bońkowski.
Krzysztof Polak