Wyrok jak świstek papieru
REKLAMA
Wierzyciele, mając perspektywę kilkuletniego czekania na wyegzekwowanie zasądzonych pieniędzy, coraz częściej rezygnują z postępowania sądowego. Nawet najbardziej korzystny wyrok bez sprawnej egzekucji jest praktycznie bezużyteczny. Jest tylko podstemplowanym świstkiem papieru.
W Polsce trzeba wykonać 18 skomplikowanych czynności formalnych od chwili wniesienia przez wierzyciela pozwu przeciwko dłużnikowi do momentu wyegzekwowania zasądzonych należności, co następuje średnio po 1000 dniach – wynika z raportu Banku Światowego Doing Business 2005. Mniej formalności automatycznie przekładających się na czas potrzebny do przeprowadzenia efektywnej egzekucji trzeba pokonać np. w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Rosji czy Białorusi.
– Wierzyciel ma możliwość szybszego, a przez to skuteczniejszego odzyskania swojej należności dzięki doskonale prosperującym prywatnym firmom egzekucyjnym. Firmy te nie wymagają do wszczęcia egzekucji wyroku ani tym bardziej jakiegokolwiek postępowania dowodowego. Wystarczy im tylko dowód istnienia wierzytelności przedstawiony przez wierzyciela. Dlaczego zatem komornik może rozpocząć działanie dopiero po dobiegnięciu do końca całej sformalizowanej procedury narzuconej przez kodeks postępowania cywilnego? – pyta Jacek Andrzej Świeca, ekspert IUS ET LEX.
Janina Kotłowska - Rudnik
REKLAMA
REKLAMA