PiS i PSL za odwołaniem ministra Gronickiego
REKLAMA
Projekt podwyższenia akcyzy na olej opałowy Jasiński nazwał "kroplą, która przelała czarę goryczy. Krytykował też zbyt wysokie, jego zdaniem, zadłużenie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w bankach komercyjnych, które obciąża budżet.
Skrytykował też plany wejścia Polski do strefy euro. Jego zdaniem, członkostwo naszego kraju w Eurolandzie doprowadzi do szkodliwego dla gospodarki wzrostu cen. Janusz Piechociński (PSL) zarzucił Gronickiemu, że zgłosił nieprzygotowaną propozycję podwyżki akcyzy na olej opałowy.
"Nieprzewidywalność władzy, brak wyczucia zdania opinii publicznej i własnego zaplecza politycznego przekreślają każdego lidera resortu, także ministra finansów" - powiedział Piechociński.
Wyraził także obawę, że następny minister finansów może po wyborach poinformować przyszły Sejm, że odkrył nową dziurę budżetową, która będzie nazywała się "dziurą Gronickiego". Piechociński powiedział, że PSL ma "wielki szacunek" dla Gronickiego, m.in. za uspokojenie relacji z Radą Polityki Pieniężnej i rozpoczęcie pertraktacji w sprawie wcześniejszej spłaty długu Polski wobec Klubu Paryskiego.
Sejm rozpatruje dwa wnioski o odwołanie szefa resortu finansów: jeden posłów PiS i PSL, i drugi, sygnowany przez LPR, Samoobronę i koła prawicowe. Posłowie zarzucili ministrowi m.in. przygotowania do strefy euro, nadmierny fiskalizm i złe prognozy makroekonomiczne.
REKLAMA
REKLAMA