Przyrodni brat Leszka Millera wśród podejrzanych
REKLAMA
PAP w połowie maja pisała o kolejnym - szóstym akcie oskarżenia, który w tej sprawie trafił do sądu. Objął 16 osób, w tym byłych kierowników i dyrektorów dwóch stołecznych oddziałów banków. Warszawska prokuratura okręgowa zarzuciła im m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej, dwóm z nich: Zdzisławowi W. i Piotrowi S. - kierowanie nią. Grozi im do 8 lat więzienia.
Śledztwo w tej sprawie toczy się już od czterech lat. Kujawski podał, że w latach 2001-03 oskarżono w pięciu aktach - w sumie 24 osoby. 17 z nich zostało już prawomocnie skazanych. Nadal jednak toczy się śledztwo, w którym zarzuty postawiono blisko 300 osobom. Śledczy oszacowali, że straty z wyłudzeń - bez odsetek - wynoszą 11,5 mln zł w PKO BP i 16 mln zł w Pekao SA. Wyłudzono 256 kredytów w pierwszym z banków (po 60 tys zł każdy) i 40 kredytów w wysokości od 80 do 100 tys. dolarów z Pekao SA. Z ustaleń prokuratury wynika też, że oskarżeni działali przez cały 2000 rok.
Kredyty mieli otrzymywać w oparciu o podrobione, stwierdzające nieprawdę zaświadczenia o wysokich dochodach. Zakładali "złote konta" - złotówkowe i dewizowe, składali wnioski o kredyty, potem bankowcy - działając w porozumieniu z wnioskodawcami - wypłacali im pieniądze.
Do wyłudzenia pieniędzy wykorzystywali m.in. bezdomnych. Ich zadaniem - jak powiedział Kujawski - było pójście do banku z dowodem tożsamości i podrobionymi zaświadczenia o zarobkach. Na ich podstawie zakładali konto dla VIP-ów, dzięki któremu dostawali wysokie kredyty - nawet do 100 tys. dolarów.
Członkami grupy były też m.in.: b. dyrektor oddziału PKO BP Ewa Cz., była kierowniczka biura obsługi jednego z oddziałów tego banku, a także dyrektorka jednego ze stołecznych oddziałów Pekao SA, Alicja F.
REKLAMA
REKLAMA