Nie naruszono polskiej konstytucji
REKLAMA
Normy prawa wspólnotowego nie mogą nigdy znosić norm konstytucji RP, gdyby doszło do nieusuwalnej sprzeczności między tymi regulacjami - uważa Trybunał Konstytucyjny. W uzasadnieniu wyroku Trybunał podkreślił, że prawo polskie i prawo europejskie to dwa obowiązujące obok siebie autonomiczne, ale oparte o ten sam krąg wartości, porządki prawne.
Nie wyklucza to jednak powstania kolizji między ich normami. Sprzeczność między normami konstytucji a prawem europejskim nie może być automatycznie usunięta według eksponowanej w orzecznictwie unijnym zasady nadrzędności prawa wspólnotowego nad prawem krajowym. Nie można też normą konstytucyjną automatycznie znieść regulacji wspólnotowej.
Ustawodawca polski samodzielnie zdecyduje w jaki sposób usunąć taką sprzeczność - uważa TK. Trybunał podkreślił też, że Traktat Akcesyjny został zawarty między suwerennymi państwami, które nie tracą swej podmiotowości, a żaden z zaskarżonych przez wnioskodawców aktów normatywnych nie określa Unii Europejskiej organizacją ponadnarodową, jak twierdzili wnioskodawcy. Po odczytaniu uzasadnienia wyroku grupa przeciwników Unii Europejskiej odśpiewała na sali rozpraw "Rotę".
4 maja Trybunał rozpatrzył trzy skargi prawicowych posłów, którzy za niezgodne z konstytucją uważają wprowadzenie przez Traktat Akcesyjny zasady pierwszeństwa prawa unijnego nad krajowym. Według posłów, narusza to konstytucyjny zapis o suwerenności narodu polskiego. Wyrok jest ostateczny.
REKLAMA
REKLAMA