Kupcy protestowali przed magistratem
REKLAMA
W ubiegłym tygodniu prasa doniosła, że zabiega on o oddanie mu przez miasto w 30-letnią dzierżawę 26 hektarów gruntów sąsiadujących z lotniskiem w Dąbiu, na których chce wybudować hale targowe.
W Rzgowie, w należących do Ptaka dziewięciu halach targowych o pow. 90 tys. m kw., handluje około 3000 producentów i importerów głównie branży odzieżowej i tekstylnej z kraju i z zagranicy.
Protestujący kupcy wnieśli na sesję rady czarną trumnę, na której były umieszczone napisy: "kupcy", "handlowcy", "przedsiębiorcy". Ich zdaniem, budowa na terenie miasta wielkopowierzchniowych hal targowych doprowadzi do bankructwa lokalnego handlu i utraty miejsc pracy.
"Polityka władz miasta doprowadziła do zahamowania rozwoju gospodarczego i zdecydowanego pogorszenia bytu naszych mieszkańców. Włodarzom miasta brakuje pomysłów na przyszłość, a w miejsce likwidowanych przedsiębiorstw produkcyjnych oferuje się nam jedynie efektowne hipermarkety i hale targowe" - napisała w oświadczeniu przekazanym radnym Kupiecka Izba Gospodarcza Pomorza Zachodniego.
Pod dokumentem podpisało się 13 osób, m.in. właściciele targowisk, prezesi szczecińskich centrów handlowych i przedstawiciele organizacji kupieckich. W piśmie żądają by decyzje o budowie nowych hipermarketów lub hal targowych nie były podejmowane "w oparciu o indywidualne interesy wąskiej grupy zainteresowanych", ale m.in. po zasięgnięciu opinii lokalnych przedsiębiorców.
"Jesteśmy zdeterminowani do podjęcia szeroko zakrojonej akcji protestacyjnej" - zapowiedzieli kupcy.
"Dzięki Ptakowi powstały w Łodzi setki małych spółek; ci ludzie szyją, sprzedają i mają pracę. Jeżeli tego nie chcecie, będziemy dyskutować" - odpowiedział kupcom prezydent Szczecina Marian Jurczyk.
Jego wystąpienie było kilkakrotnie przerywane gwizdami i okrzykami kupców: "zdrajca", "Czesny do domu" (Mirosław Czesny - wiceprezydent Szczecina odpowiedzialny m.in. za inwestycje), "Nie chcemy Ptaka".
"O kilkuletnią dzierżawę musimy walczyć i jej nie otrzymujemy. Tymczasem Ptak występuje o 30-letnią dzierżawę, proponuje gruszki na wierzbie i miasto z nim rozmawia. To jest nie do pomyślenia, może cześć radnych się opamięta" - powiedział prezes centrum handlowego "Fala" Sławomir Jasiński.
Zdaniem szczecińskich, kupców Antoni Ptak jest faworyzowany przez zarząd miasta, a sprzyja temu fakt, że wiceprezydent Szczecina ds. gospodarczych Mirosław Czesny, który negocjuje warunki nowych inwestycji, to przyjaciel Ptaka i jego bliski współpracownik z czasów gdy był wiceprezesem spółki MKS Pogoń.
"Nie ma uruchomionej jakiejkolwiek procedury ani postępowania w sprawie budowy jakiegokolwiek centrum handlowego" - powiedział wiceprezydent Mirosław Czesny.
Po blisko godzinnym proteście kupcy rozeszli się.
REKLAMA
REKLAMA