Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego oraz Najwyższa Izba Kontroli zajmą się nieprawidłowościami przy podziale środków unijnych w Wielkopolsce. Główne zarzuty dotyczą braku przejrzystości i bezstronności politycznej przy rozdziale funduszy.
Wczoraj eurodeputowany z Wielkopolski, a zarazem przewodniczący Komisji Petycji Parlamentu Europejski Marcin Libicki, złożył do NIK wniosek o przeprowadzenie kontroli dokonanego przez
zarząd województwa wielkopolskiego podziału środków z funduszy strukturalnych w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Interwencja jest wynikiem skargi, którą skierowali do PE tamtejsi samorządowcy, stawiając zarzut łamania procedur i prawa europejskiego. Jednym z przykładów było obejście – przyjętej przez regionalny komitet sterujący – zasady podziału środków na rozwój lokalny, zgodnie z którą każda
gmina mogła otrzymać
dofinansowanie na tylko jeden
projekt. Skarżący uważają, że nieprzypadkowo przedstawiciele samorządów, którym pozytywnie rozpatrzono więcej niż jeden wniosek, zasiadali w dokonującym wyboru komitecie sterującym. Zdaniem M. Libickiego w Wielkopolsce wystąpiły te same nieprawidłowości, które NIK zakwestionowała po pierwszej kontroli procedur rozdziału funduszy dokonanych w woj. kujawsko-pomorskim. W ub. tygodniu Izba nakazała unieważnienie całej procedury konkursowej dotyczącej ochrony środowiska, przeprowadzonej przez tamtejszy urząd marszałkowski na kwotę 285 mln zł, m.in. z powodu nieprawidłowości w powoływaniu paneli ekspertów i ewidentnej niekompetencji oceniających projekty. Jednak, jak powiedział „GP” przewodniczący europejskiej Komisji Petycji, w przypadku Wielkopolski nie będzie potrzeby czekania na rezultaty inspekcji NIK. – Badamy sprawę niezależnie i jeżeli stwierdzimy nieprawidłowości, zwrócimy się bezpośrednio do Komisji Europejskiej o stanowisko w tej sprawie – wyjaśnia M. Libicki.
Podnoszone w skardze zarzuty nie są pierwszymi dotyczącymi podziału środków w Wielkopolsce. W grudniu na wyraźne polecenie, podpisane przez wiceministra gospodarki Marka Szczepańskiego, marszałek województwa miał jeszcze raz przyjrzeć się ocenie wniosku władz Poznania o dotację na szybką linię tramwajową.
Jak poinformowała wiceminister gospodarki i pracy Krystyna Gurbiel, do początku kwietnia resort – jako instytucja zarządzająca rozdziałem funduszy – otrzymał 321 odwołań od decyzji podjętych na poszczególnych etapach oceny wniosków. Zdaniem K. Gurbiel jest to niewielki procent w stosunku do kilku tysięcy aplikacji i świadczy o prawidłowym przebiegu podziału unijnych funduszy. Wiceminister przyznała jednocześnie, że wprowadzone przez Polskę procedury konkursowe w przyznawaniu wsparcia nie były wymagane przez Brukselę i w przyszłości będzie można rozważyć argumenty przemawiające za rezygnacją z takiego sposobu podziału środków.
Magdalena Wojtuch