Każda firma może osiągnąć wzrost w każdej dziedzinie i regionie działalności, niezależnie od fazy cyklu ekonomicznego - wynika z badań przeprowadzonych przez A.T. Kearney w ciągu ostatnich 14 lat w ponad 29 tys. firm obejmujących 98 proc. światowego rynku kapitałowego
Dla ciągłego wzrostu niezbędne są fuzje i przejęcia. Firma A.T. Kearney dokonała podziału badanych firm na cztery grupy: Under-performers, Simple Growers, Profit Seekers, Value Growers. Specjaliści plasują gospodarkę Polski w grupie krajów tzw. Profit Seekers, czyli ukierunkowanych raczej na osiąganie zysku niż na wzrost firmy. W grupie tej znajdują się także m.in. Czechy, Nowa Zelandia i Hongkong. Według badań, firmy polskie są na dobrej drodze rozwoju, ale powinny większy nacisk położyć na wzrost i
innowacyjność, by zwiększyć swoją konkurencyjność. Badania pokazują, że dobrze przeprowadzony rozwój firm jest nagradzany zarówno wysoką wartością firmy, jak i zyskami. W latach 1988-2003 aż 5,8 tys. firm (czyli 20 proc. badanych) znalazło się w segmencie Value Growers, gdzie wzrost dochodów plasował się na poziomie 18 proc., a wzrost wartości osiągnął aż 21,5 proc. Zdaniem ekspertów Polska powinna dążyć do tego, by znaleźć się właśnie w tej grupie. Wśród Value Growers aż 87 proc. sukcesu można wytłumaczyć czynnikami wewnętrznymi, a pozostałe 13 proc. czynnikami zewnętrznymi. Najważniejsze czynniki wewnętrzne to przede wszystkim wizja wzrostu, skoncentrowanie się na relacjach z klientami, świadomy system zarządzania zasobami ludzkimi i wiedzą, oraz innowacyjne podejście do działań z zakresu badań i rozwoju.
Zdaniem analityków A.T. Kearney badania potwierdzają, że wzrost jest możliwy w każdym przemyśle, w każdym regionie oraz w każdej fazie cyklu ekonomicznego. Jest on napędzany przede wszystkim przez czynniki wewnętrzne, a nie uwarunkowania zewnętrzne. Z punktu widzenia tworzenia wartości dla udziałowców, wzrost wartości firmy jest ważniejszy niż jej bieżące zyski. Krótkoterminowym rozwiązaniem jest wyszukiwanie i zajmowanie nisz rynkowych. Dla ciągłego wzrostu niezbędne są fuzje i przejęcia. W związku z tym firmy powinny więc rozwijać umiejętności w zakresie zarządzania tego typu przedsięwzięciami biznesowymi. Z raportu na temat fuzji i przejęć przygotowanego przez KPMG wynika, że ożywienie na rynku polskim jest w dużym stopniu związane z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej 1 maja 2004 roku. Zwiększyło to zaufanie inwestorów zagranicznych do inwestycji w Polsce, a zmniejszenie ryzyka operacyjnego przełożyło się na niższą oczekiwaną stopę zwrotu z inwestycji. Firmy polskie stały się interesującym celem do przejęcia również ze względu na niskie
koszty działalności. Zdaniem Krzysztofa Rozena z KPMG niskie
koszty pracy, bliskość geograficzna i mniejsze ryzyko inwestycji niż jeszcze rok czy dwa lata temu sprawiają, że rodzime firmy stały się interesującą alternatywą dla spółek z Dalekiego Wschodu, będących dotychczas częstym celem przejęć przez koncerny europejskie.
Robert Olesiński