Ze względu na wejście w życie nowych przepisów RODO zmieniliśmy sposób
logowania do produktu i sklepu internetowego, w taki sposób aby chronić dane
osobowe zgodnie z najwyższymi standardami.
Prosimy o zmianę dotychczasowego loginu na taki, który będzie adresem
e-mail.
W 2004 r. pracodawcy najchętniej zatrudniali handlowców i inżynierów, najwięcej miejsc pracy stworzył przemysł.
50 proc. ofert pracy pochodziło z firm przemysłu ciężkiego, lekkiego, farmaceutycznego i chemicznego – tak wynika z raportu przygotowanego przez specjalistów portalu pracuj.pl.
Raport „Rynek pracy specjalistów 2004” przygotowano na podstawie 17 504 ogłoszeń, jakie ukazały się w portalu pracuj.pl. Analiza dotyczy wyłącznie miejsc pracy oferowanych w sektorze biznesowym osobom z wyższym wykształceniem. Nie obejmuje zatem ofert zgłaszanych przez urzędy administracji publicznej ani propozycji adresowanych do studentów.
W branży przemysłowej najlepiej
W 2004 r. najwięcej miejsc pracy oferował przemysł ciężki i lekki. Obie gałęzie znalazły się na dwóch pierwszych miejscach zestawienia – 39,1 proc. Te sektory charakteryzowały się również największą dynamiką wzrostu zatrudnienia w porównaniu z 2003 r. – liczba ofert wzrosła o 238 proc. (przemysł ciężki) i o 169 proc. (przemysł lekki). Dużą dynamikę wzrostu zauważyć można również w budownictwie i nieruchomościach. Zajmująca trzecią pozycję branża chciała zatrudnić o prawie 150 proc. więcej pracowników niż w roku poprzednim.
Bardzo duży wzrost (o 185 proc.) zanotowała też branża prawnicza. Nie oznacza to jednak, że zapotrzebowanie na prawników gwałtownie się zwiększyło. Wręcz przeciwnie – specjalistów od prawa potrzeba znacznie mniej niż przed rokiem, a zatrudniani są fachowcy z innych dziedzin. Spore wzrosty odnotowały również turystyka, hotelarstwo, gastronomia (80 proc.), edukacja, kształcenie, szkolenie (64 proc.) oraz marketing, media, reklama (55 proc.).
Pozycję lidera w 2004 r. utraciły handel i sprzedaż. Spadek z pierwszego miejsca na szóste spowodowany był o połowę mniejszą liczbą ofert niż w 2003 r. I to nie tylko procentowo – z 20 proc. na 9,2 proc., ale także w liczbach bezwzględnych – z 2607 na 1615. Spory spadek wakatów – o 36 proc. – odnotowały również bankowość i finanse, IT (20 proc.) oraz produkcja dóbr szybko zbywalnych FMCG (14 proc.).
Wśród zawodów górą handlowcy i inżynierowie
Analizując ogłoszenia z poszczególnych branż, należy wziąć pod uwagę, że np. firma przemysłowa zatrudnia nie tylko inżynierów, ale i handlowców, finansistów, specjalistów od logistyki itd. Zapotrzebowanie na przedstawicieli poszczególnych zawodów najłatwiej sprawdzić, analizując, jakie miejsca pracy oferowali pracodawcy.
Na pierwszych trzech miejscach, tak jak w 2003 r., znajdują się sprzedawcy (16,3 proc., wzrost o 48 proc.), inżynierowie (12,3 proc., wzrost o 61 proc.), oraz finansiści i ekonomiści (7,1 proc., ofert więcej o 39 proc.). Szczególnie wzrosło zapotrzebowanie na informatyków zajmujących się administracją, siecią, ale pracę mogli znaleźć również programiści. Zdecydowanie lepsza jest sytuacja przedstawicieli marketingu i reklamy (150 proc. ofert więcej), logistyki, spedycji, dystrybucji (94 proc.).
Przoduje województwo mazowieckie
Najwięcej ofert pracy, tak jak i w roku poprzednim, pojawiło się w województwie mazowieckim. Z tego województwa nie pochodzi już jednak co trzecie ogłoszenie, ale co czwarte. Na kolejnych pozycjach znajdują się tak jak w 2003 r. – woj. śląskie (7,5 proc.) i wielkopolskie (7 proc.). O około 10 proc. wzrosła liczba ofert pracy w woj. małopolskim i dolnośląskim, ale największy wzrost odnotowało woj. lubuskie – o 34 proc. Spadek – oprócz woj. mazowieckiego – zaobserwowano tylko w woj. kujawsko-pomorskim, zmiana 2 proc. nie może jednak być traktowana jako istotna – twierdzą specjaliści. Wszystkie wzrosty odbywały się kosztem województwa mazowieckiego, które straciło 24 proc. ogłoszeń.
