GUS. PKB w 2004 r. zwiększył się o 5,4 proc.
REKLAMA
W ubiegłym roku gospodarka rozwijała się szybko. – Pierwszy rok naszego członkostwa w Unii Europejskiej był bez wątpienia okresem, kiedy mówiąc o rozwoju gospodarczym, możemy odczuwać satysfakcję z naszych dokonań – powiedział podczas konferencji prasowej Tadeusz Toczyński, prezes Głównego Urzędu Statystycznego.
REKLAMA
REKLAMA
– Według wstępnych szacunków produkt krajowy brutto, liczony w cenach stałych, wzrósł w 2004 r. o 5,4 proc. Jego wartość w cenach bieżących wynosiła 884,2 mld zł, w rezultacie PKB przeliczony na mieszkańca naszego kraju wyniósł ponad 23 tys. zł, czyli ponad 8 proc. więcej niż w 2003 r. – poinformował prezes GUS. Jego zdaniem, głównym czynnikiem kształtującym w ubiegłym roku wysoką dynamikę PKB był popyt krajowy, który w skali roku zwiększył się o 4,9 proc. (w 2003 r. wzrósł o 2,5 proc.).
Spożycie ogółem wzrosło o 2,8 proc., w tym spożycie indywidualne o 3,2 proc. (obejmuje m.in. zakup towarów i usług, spożycie produktów rolnych z własnej produkcji). Natomiast nakłady brutto na środki trwałe (środki na inwestycje) były w całym roku o 5,1 proc. wyższe niż w roku poprzednim. Oznacza to, że w czwartym kwartale ubiegłego roku inwestycje wyraźnie się ożywiły, ponieważ jeszcze po trzech kwartałach ubiegłego roku ich wzrost wynosił zaledwie 3,7 proc. – Decyzje inwestycyjne dla dużej grupy przedsiębiorstw, które są filiami zagranicznych korporacji, nie zapadają w Polsce. Zapadają tam, gdzie mieści się siedziba danej firmy – zaznaczył Tadeusz Toczyński.
REKLAMA
W pierwszych trzech kwartałach ubiegłego roku przedsiębiorstwa z udziałem kapitału zagranicznego wypracowały 16 mld zł zysku, ale ich inwestycje były o 5 proc. mniejsze niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Pomimo wyraźnej poprawy dynamiki nakładów brutto na środki trwałe, stopa inwestycji w gospodarce narodowej (relacja nakładów na inwestycje do PKB) pozostała na poziomie zbliżonym do uzyskanego w 2003 r., kiedy wyniosła 18,4 proc.
Od 2003 r. we wzroście gospodarczym największy udział ma przemysł.
Jego wartość dodana brutto (wartość nowo wytworzonych produktów pomniejszona o wartość zużytych materiałów i inne koszty) zwiększyła się w ub.r. o 9,7 proc. Nie zawiodły usługi rynkowe, które już od dość dawna są w dobrej kondycji i w dużym stopniu przyczyniają się do przyspieszenia tempa wzrostu gospodarczego. Ich wartość dodana brutto zwiększyła się w 2004 r. o 5 proc. Równocześnie wartość dodana w budownictwie była o 1,4 proc. mniejsza niż w roku poprzednim. Spadek ten był jednak mniejszy niż w 2003 r., gdy wyniósł 2,9 proc.
REKLAMA
REKLAMA