SOKiK. Biura podróży
REKLAMA
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakwestionował postanowienia „Warunków uczestnictwa” przedkładanych klientom przez warszawskie biuro podróży.
REKLAMA
REKLAMA
Biuro postanowiło, że klient może odstąpić od umowy i odzyskać całą wpłaconą kwotę, jeśli koszt wycieczki wzrośnie o więcej niż 10 proc. W takiej sytuacji klient ma 2 dni na podjęcie decyzji. Zdaniem UOKiK, termin zastrzeżony przez biuro jest za krótki. Klient, mimo zachowania należytej staranności, może nie mieć możliwości zgłoszenia swojej rezygnacji – np. na skutek skumulowania dni wolnych od pracy. Tymczasem niezawiadomienie biura o akceptacji wyższej ceny oznacza, że klient zgadza się na podwyżkę. Ponadto z zapisów umowy wynika, że przedsiębiorca może podwyższyć cenę aż do ostatniej chwili przed wyjazdem. Jest to sprzeczne z ustawą o usługach turystycznych, która stanowi, że na 20 dni przed datą wyjazdu cena nie może zostać podwyższona.
Biuro podróży wyłączyło również swoją odpowiedzialność za błędy w druku i nieprawidłowe informacje zawarte w katalogach. Takie działanie stanowi, zdaniem urzędu, rażące naruszenie interesów konsumenta. Dane o oferowanych usługach mają bowiem nie tylko walor informacyjny, ale również stanowią element umowy. Dlatego przy ich redagowaniu przedsiębiorca powinien dokładać szczególnej staranności.
UOKiK zakwestionował również wysokość kosztów odstąpienia od umowy, jakie ponosi klient, który nie wykupił „zabezpieczenia podróży”, czyli stosownego ubezpieczenia. Jeśli rezygnacja z wycieczki następowała później niż na 40 dni przed wyjazdem, klient tracił 100 proc. ceny. Zdaniem urzędu, koszty, jakie poniosło biuro podróży w związku z rezygnacją klienta, powinny być udokumentowane.
Sąd w pełni podzielił argumentację prezesa UOKiK. Uznał wszystkie zakwestionowane postanowienia za niedozwolone i zakazał ich stosowania.
REKLAMA
REKLAMA