Sejm. Drugie czytanie ustawy o spółce europejskiej
REKLAMA
Jerzy Feliks Budnik (PO), poseł sprawozdawca Komisji Europejskiej, uznał, że ustawa wpłynie na zwiększenie napływu obcego kapitału i wzrost zaufania zagranicznych przedsiębiorców do inwestowania w Polsce, co będzie miało pozytywny wpływ na gospodarkę. – Od października 2004 r. w większości państw UE istnieją tylko te dwie formy: europejskie zgrupowanie interesów oraz spółka europejska – stwierdziła poseł Elżbieta Kruk (PiS).
REKLAMA
REKLAMA
Projekt reguluje m.in. sposób powołania organów właściwych do zarejestrowania spółek europejskich, treść i skutki wpisów do rejestrów, a także tryb transgranicznego przeniesienia jej siedziby. – Dokonuje jedynie implementacji rozporządzeń unijnych do polskiego prawa, nie może zaś ich zmienić – powiedział poseł Adam Stanisław Szejnfeld (PO).
W projekcie zaproponowano też, aby kontrolę przeprowadzał i zaświadczenia wystawiał sąd rejestrowy właściwy dla łączącej się spółki. Kontrolowałby legalność procesów połączeniowych jeszcze przed dokonaniem rejestracji.
Aby uniknąć tzw. szantażu korporacyjnego (tj. bezpodstawnego zaskarżenia uchwał w ważnych dla spółki sprawach w celu uzyskania osobistych korzyści), zaproponowano, aby nie można było złożyć wniosku o wystawienie zaświadczenia przed upływem terminu zaskarżenia uchwały o połączeniu. Przewidziano też możliwość wystąpienia o odszkodowanie w stosunku do spółki europejskiej. Przysługiwałaby akcjonariuszowi, który poniósł szkodę z powodu dokonania wpisów na podstawie uchwały uznanej za nieważną lub uchyloną. Nie musiałby przy tym udowadniać winy.
REKLAMA
REKLAMA