SOKiK. Wdzwaniany dostęp do internetu
REKLAMA
Decyzje wydane zostały, dlatego że strony umowy same nie mogły osiągnąć żadnego kompromisu. Prawo telekomunikacyjne przewiduje bowiem, że jeśli operatorzy w ciągu 90 dni nie dojdą do porozumienia – każdemu z nich przysługuje prawo zwrócenia się do prezesa URTiP o wydanie decyzji (w tej sprawie zwróciła się Pilicka Telefonia). Krótko mówiąc, prezes rozstrzyga za strony.
Decyzje prezesa URTiP umożliwiły abonentom TP S.A. korzystanie z usług tzw. wdzwanianego dostępu do internetu (0-20) za pomocą numeru dostępowego Pilickiej Telefonii. Urząd ustalił ponadto, że za wzajemne korzystanie z sieci strony będą zwracać sobie 50 proc. należnych wpływów, liczonych według cennika TP S.A. Od wszystkich decyzji prezesa URTiP odwołała się TP S.A. Spółka argumentowała m.in., że zawarte przez strony umowy mają charakter umowy dostępu do sieci, a nie połączenia sieci. Kwestionowała również sposób rozliczeń i wysokość stawek opłat za rozliczenia.
Sąd oddalił wszystkie odwołania TP S.A. Podkreślił, że między spółkami zawarta została umowa o połączenie sieci. Takie połączenie następuje ze wszystkim, co jest i co powstanie w sieci, w tym również z internetem. Sąd orzekł też, że TP S.A. nie udowodniła, że ustalony przez prezesa sposób i stawki rozliczeń są nieprawidłowe. W przypadku tych ostatnich należałoby wykazać, że określono je poniżej uzasadnionych kosztów.
Sygn. akt: XVII Amt 8/03, Amt 9/03, Amt 10/03, Amt 11/03.
REKLAMA
REKLAMA